chapter seven: do you miss somebody?

74 12 0
                                    

Każdy dzień, który spędzał u mnie Mały Książę, był inny.

Codziennie opowiadał mi inną historię i uczył mnie nowych rzeczy. Zbliżaliśmy się do siebie. Zacząłem go potrzebować.

Jednak czy on potrzebował mnie?

Słuchanie jego melodyjnego śmiechu, spędzanie z nim czasu czy podziwianie wspólnie zachodów słońca było rzeczami, które przynosiły mi radość.

Chłopiec był kompletnie inny niż wszyscy, których dotąd poznałem, a w swoim życiu spotkałem wiele różnych osób, lecz nigdy takiej samej jak on.

Nigdy nie spotkałem kogoś, kogo tak bardzo cieszyłyby zachody słońca.

Nie wiedziałem jak długo ma zamiar się u mnie zatrzymać, ale byłem pewien, że ciężko będzie mi przetrwać rozstanie.

On miał swoją Różę, którą przecież tak bardzo kochał. Czym była dla niego znajomość ze mną?

Byłem dla niego zwykłym człowiekiem. Prostym człowiekiem spośród siedmiu miliardów innych prostych ludzi. Dlaczego miałby zostać?

- Piękno jest chwilą ulotną - powiedział pewnego razu, gdy podziwialiśmy zachód słońca - Tak samo jak miłość.

- Tęsknisz za swoją Różą? - zapytałem bawiąc się jego złocistymi włosami.

Uśmiechnął się delikatnie.

- Czy można tęsknić za kimś, kto zabawił się twoimi uczuciami? - odpowiedział - Nikt z nas nie zasługuje na cierpienie.

Spojrzał w moją stronę.

- A ty za kimś tęsknisz?

Zmarszczyłem brwi.

- Nie.

Le Petit Prince; jjk x kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz