fifteen

17.6K 2K 1.4K
                                    

chapter

fifteen ♡🧩♡

jungkook„Czekam na wyjaśnienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

jungkook
„Czekam na wyjaśnienia.", powiedziałem wypychając językiem policzek.

Matka Taehyung'a siedziała na kanapie na przeciwko niego, płacząc i chowając twarz w dłoniach. „Tak bardzo was przepraszam. Nie chciałam tego ukrywać..."

„Ukrywać czego?", zapytałem czerwony na twarzy ze złości.

„Taehyung... nie jest do końca zdrowy.", powiedziała, patrząc mi w oczy. „Ma zespół Hellera. To przez to często zachowuje się jak dziecko i potrzebuje pomocy z większością rzeczy."

Wstałem z kanapy, podchodząc nerwowo do okna w salonie. Przeczesałem włosy ręką, byłem kompletnie rozdarty. Nagle wszystkie elementy układanki zaczęły do siebie pasować.

Jak mogła mówić mi to dopiero teraz? Prawie... prawie go wykorzystałem.

Czy to tłumaczy dlaczego widział osobę, która tak naprawdę nie istnieje?", zapytałem swoją macochę ze złością.

„Taehyung w momentach, w których jest przerażony może wytwarzać sobie jakieś źródło komfortu, czasem mogą pojawiać się halucynacje. Przynajmniej tak powiedział lekarz.", powiedziała starsza kobieta, nadal we łzach. „Proszę cię, nie mów o tym ojcu. Ślub jest tak blisko i-„

„I co? Czy chociaż przez chwilę pomyślałaś o Taehyung'u zamiast skupiać uwagę na sobie? Pieprzę ten ślub. I pieprzę to, czy cię zostawi jak się o tym dowie.", powiedziałem jej w twarz, dziwiąc sam siebie, że potrafię mieć tyle jadu w głosie.

Było we mnie za dużo złości, powoli rozsadzała mnie od środka. Dlatego podszedłem do stołu, zrzucając z niej kryształową wazę, która spadła na ziemię roztrzaskując się na tysiąc kawałków i kalecząc mi dłonie.

„Jungkook!", krzyknęła głośno matka Taehyung'a, a ja podszedłem do niej, unosząc pieść nad jej twarzą.

„Przestań proszę.", powiedziała płaczliwym głosem, a ja się zatrzymałem.

W tej chwili zdałem sobie sprawę, że zachowuję się tak samo jak mój ojciec. Robiłem coś, za co tak bardzo go nienawidziłem. Opuściłem w dół pieść i dałem jej odejść na drugą stronę pokoju.

Oparłem się o ścianę plecami, zjeżdżając po niej w dół i chowając głowę w dłoniach.

„Wyjdź.", powiedziałem spokojnie.

„Ale-„, zapłakała moja macocha.

„Po prostu wyjdź. Chcę być sam."

My Innocent Stepbrother | Taekook ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz