dzień trzeci. rano kilka minut pobiegałam, kiedy szlam wypuścić psa. czas spalić wczorajszy tłuszcz. zjadłam dwa tosty na śniadanie, mogłam jednego... a wieczorem naprawdę mogłam nie jeść kanapki, nikt by niczego nie podejrzewał. po południu poszłam na naprawdę długi spacer z ćwiczeniami i to jedyna dobra rzecz.
• bilans [razem: 1031]
- śniadanie: dwa tosty z serem + łyżka majonezu; 342 kcal
- obiad: żurek z białą kiełbasą; 379 kcal
- przekąska: dwie szklanki mleka czekoladowego domowej roboty; 235 kcal
- kolacja: kanapka z serem; 464 kcal• trening [razem: 369 kcal]
- bieganie #1: 27 kcal
- bieganie #2: 43 + 88 kcal [na chwilę wyłączyłam]
- przysiady #1: 29 kcal
- brzuszki #1: 6 kcal
- brzuszki #2: 12 kcal
- podciąganie #1: 2 kcal [...]
- bieganie #3: 112 kcal
- bieganie #4: ok. 50 kcal [po prostu wyszłam na dwór wieczorem]razem; 662 kcal.
a wy? jak wam idzie?
cheers,
goplanna
