Tak jak sobie obiecałam od razu po przyjściu do szkoły zaczęłam szukać Josha(wiem że to troche głupie ale chciałam od razu dowiedzieć się całej prawdy o nim bo zaczęło mi na nim zależeć)
Pierwszą lekcją była historia. Byłam dosyć ździwiona ze Josh nie pojawił się na niej ponieważ historia jest jego ulubioną lekcją, ale pomyślałam też że może zaspał, niestety musiałam siedzieć i się nudzić sama, a plastiki co pięć minut zaczynały coś gadać o mnie albo sie ze mnie śmiać.
Minęło już większość lekcji a Josh się na rzadnej nie pojawił.
- Pewnie jest chory, albo siedzi sobie w domu bo nie chciało mu się iść dziś do szkoły (ma takie jakby wagary) - Pomyślałam.
Josh nie przyszedł do szkoły ani tego dnia ani przez następny tydzień go w niej nie widziałam. Zaczęłam się o niego już martwić więc uznałam że pojadę autobusem pod jego dom i sprawdze czy u niego wszystko jest okej.
Tak też zrobiłam. W piątek po lekcjach od razu udałam się do autobusu. Gdy dojechałam na ostatni przystanek wysiadłam i udał się w stronę domu Josha.
Ku mojemu zdziwieniu drzwi jego domu były otwarte a w jego środku było jeszcze ciemniej niż ostatnio (a na dworze świeciło słońce dużo mocniej niż ostatni raz gdy tu byłam), kot Josha który dowiedziałam się od niego na randce nazywa się Pluton leżał w koncie i coś gryzł.
Gdy chciałam wejść na górę do pokoju Josha zobaczyłam... Krew
Byłam bardzo przestraszona i bałam się że Joshowi coś się stało. Niestety to co zobaczyłam w pokoju Josha było jeszcze gorsze niż sobie wyobrażałam
Zobaczyłam jak jakaś mała dziewczynka, a raczej ta którą widziałam w lesie tego dnia gdy zaczęłam widzieć duchy cała zakrwawiona krzyczała na Josha tym samym głosem którym w lesie przemawiała do mnie. Postanowiłam że schowam się gdzieś w jego domu i poczekam aż odejdzie, bo co mogłam zrobić, ta istota (dziewczynka) nie jest człowiekiem i jest ode mnie dużo silniejsza.
W mojej kryjówce przesiedziałam jakieś 40 minut po czym wyszłam i wbiegłam do pokoju Josha aby sprawdzić czy ona nic mu nie zrobiła.
Josh był bardzo zdziwiony gdy mnie zobaczył.
- Ile słyszałaś z tej rozmowy- z niepokojem ale także złością w głosie spytał
- Nie wiem kiedy zaczęliście ale jestem tu już jakieś 5 minut- ze strachem odpowiedziałam (skłamałam)
- Kim jest ta dziewczynka i czego od ciebie chiała- spytałam.
- To moja siostra- odpowiedział.
-A gdzie wasi rodzice i gdzie ona teraz jest- spytałam.
- Moi rodzice nie żyją- ze smutkiem odpowiedział.
Ale stop. Coś tu się nie zgadza. Przecierz Lily mówiła że nikt z jego bliskich nie umarł, a przynajmniej nie ma ich ani w niebie, ani w czyścu, ani w piekle. Jak to jest możliwe. Czy to on mi skłamał, czy Lily. Czemu ta dziewczynka krzyczałam na Josha i miała ze sobą nóż, czemu była taka zakrwawiona. Ciągle w głowie zadawałam sobie te pytania.
- Nic ci nie jest, czemu nie było cię w szkole w tym tygodniu - zatroskana spytałam
- Byłem chory- odpowiedział, chociarz wyglądał na całkowicie zdrowego a w jego domu nie zauważyłam ani jednego pudełka chusteczek lub czegoś co mogłoby oznaczaś że był chory.
- Dobra to ja już ide, chiałam tylko sprawdzić czy wszystko u ciebie okej- powiedziałam, a on pocałował mnie w policzek i wyszeptał do ucha że nie mam się o co martwić i że wszystko w pożądku. W jego głosie usłyszałam jednak nutę strachu i dziwnej złości, a on nigdy w taki sposób do mnie nie mówił. Wiedziałam że kłamie lecz musiałam już wracać do domu więc wróciłam na autobus , lecz tym razem on odprowadził mnie do przystanku.
Gdy dotarłam do domu od razu pobiegłam do mojego pokoju aby móc porozmawiać z Lily. Ona niestety nie miała dla mnie dobrych wiadomości.
Powiedziała mi że któryś z duchów widział Josha w czyścu dziś rano. - Ale jak to jest możliwe, przecierz ja widziałam się z nim dziś, przed chwilą- spytałam siebie samą.
Lily powiedziała mi też że chce mnie z kimś poznać. Nagle z za moich dzwi wyłonił się chłopak (duch), miał lekko falowane brązowe włosy, był szczupły i miał piękne zielone oczy.
-Jestem Liam- przedstawił się
-To jest mój brat Liam- powiedziała Lily i on może pomóc nam się dowiedziaeć więcej o Joshu, jego przodkach i o tym co skrywa. Jest on trochę innym duchem ode mnie ponieważ ma on zdolność przemieszczania się pomiędzy piekłem, czyścem a niebem więc może pomuc znalesc nam gdzieś informacje o Joshu.
Zgodziłam się z nią. Gdy Lily już sobie poszła Liam nadal siedział na krzesełku przy moim biórku, wyglądał na jakieś 18 lat, i jakby nie wiedział co ma zrobić. Spytałam się go czemu nie wyszedł razem z Lily a ona odpowiedział mi że to dlatego że słyszał o mnie wiele od Lily i on sam nie ma przyjaciół i spytał się mnie czy może chciałabym z nim coś kiedyś porobić. Ja zgodziłam się a potem on także wyszedł a ja poszłam zjeść obiadokolocję bo była jakaś 19. A po zjedzeniu znów wróciłam do pokoju i zaczęłam zastanawiać się kim naprawde jest Josh, ta mała dziewczynka i dlaczego Josh kłamie mi w oczy. Chciałam się tego dowiedzieć jak najszybciej więc cieszyłam się jeszcze bardziej z poznania Liama. Po tych rozwarzaniach jak najszybciej poszłam spać bo następnego dnia miałam mieć ważny test z matematyki.
CZYTASZ
Ta ,,Inna"
RomantikHistoria o dziewczynie która widziała więcej oraz o chłopaku który zobaczył to co ona. Niby dziwna ale tak na prawdę wyjątkowa.