| Sally Face |

418 15 3
                                    

Postać: Sal Fisher

Gra: Sally Face

Dedykacja: FanAnime2018

------------------------------------------------------------------------------------------------------

- Wyglądasz jak dziewczyna. - Rzekła Reader, patrząc na niebieskowłosego chłopaka, stojącego przed nią.

- Ja przynajmniej żyje. - Odgryzł się.

- No wiesz co. - Zaśmiała się Reader.

Sally Face, żywy, bardzo CHŁOPIĘCY chłopak o jakże pięknych kiteczkach.

- Nie wiem co. - Sal przerwał myśli Reader, mówiąc spod maski.

Ach tak, ten chłopak to Sal Fisher.

- W każdym bądź razie. - Odchrząknęła dziewczyna już poważnie. - Jak tam poszukiwania? - Zapytała patrząc poważnie na Sally'ego, który również spoważniał. Po chwili jednak jedynie westchnął. - A wszystkie rzeczy już ułożyłeś w swoim pokoju? - Spytała jeszcze Reader, na co chłopak tylko przytaknął.

Kiedy Reader miała już coś powiedzieć, poczuła charakterystyczny chłód, to był znak. Przybył.

- Muszę lecieć Sal, do następnego. - Uśmiechnęła się szczerze i zniknęła, znowu poczuła te charakterystyczny chłód, tylko teraz mroził ją od środka. Jakby zgraja mrówek, które zaś były zrobione z lodu, przechodziły ją od środka.

Ból, cierpienie, samotność, te uczucia znowu zaczęły towarzyszyć Reader. Znowu te same emocje.

Dziewczyna myślała już że to monotonne, poniekąd miała racje, żadne optymistyczne uczucie jej już nie odwiedza, zawsze tylko te same, co przy jej śmierci.

Jednak... Tylko kiedy jest przy nim wszystko się zmienia, jest szczęśliwa, naprawdę szczęśliwa gdy przy nim jest. Jej brzuch wypełniają niewidzialne motylki, które wesołe latają i łaskoczą ducha.

Musiała umrzeć

Dziewczyna westchnęła cicho, słuchając wykładu ulubionego.

- Dobrze, przepraszam. - Udała skruche po czym spuściła głowe. Demon odszedł, a dziewczyna została sama.

- Może on faktycznie chce nas tylkoz niszczyć? - Szepnęła do siebie. - Może powinnam przestać się z nim widywać? -

Fala zimna przeszła bo dziewczynie, a niemy krzyk powitał w głowie Reader.

- To on.. - Szepnęła do siebie i od razu wyruszyła do chłopaka

Stop

Chce mnie wykorzystać, nie powinnam.

- Ale... - Spuściłam głowe, tocząc wewnętrzną rozmowe. Zdecydowane. Ide do niego.

Od razu pobiegłam do niego, chce jeszcze raz go zobaczyć, potem usune go z mojego z mojego... Mojej śmierci.

- Reader? - Usłyszałam głos, po chwili się zorientowała że od jakiegoś czasu stoi przed chłopakiem.

- P-Przepraszam! - Szybko powiedziałam. - Zamyśliłam się.

- Oczywiście. - Zaśmiał się, po czym spoważniał.

Nastała chwila ciszy, kiedy to już niebieskowłosy chciał się odezwać, delikatny głos ducha rozbrzmiał w pokoju.

- Musimy przestać się spotykać. - Powiedziała, próbowała przynajmniej, próbowała z powodzeniem, jednak jej głos delikatnie się załamał.

- Chcesz się przestać spotykać? - Spytał chłopak, jego głos także się prawie nie widocznie załamał

Dalej Reader, powiedz że nie chcesz być więcej wykorzystana

- Ja... - Przerwała na chwile czuła ten charakterystyczny chłód. Obserwuje nas. Dziewczyna westchnęła. - Tak. - Powiedziała ostro, a przynajmniej tak chciała.

- Rozumiem... - Chłopak rzekł, poczym odsłonił delikatnie swoją maskę, by miał odkryte usta. - Czemu musisz być duchem? - Powiedział po czym podszedł do dziewczyny i z niepowodzeniem ją pocałował. No tak, przenikł przez jej usta.

- S-Sall... - Dziewczyna nie dokończyła, była zdziwiona, a motylki w jej brzuchu znowu zaczęły ją łaskotać.

~~~~~~

Gomene że tak długo mi to zajęło, oraz że takie krótkie, przepraszam i mam nadzieję że się podoba

X Reader | One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz