**Narrator**
Lust szedł właśnie sobie przez park ,aż nagle zauważył alejkę ze sklepami , od razu poszedł w tamtą strone z uśmiechem.
Nagle zauważył Horrora ,więc podszedl do niego i złapał go za rękę i przytulil.
-Cześć Horrorku ! Jak się miewasz ?-Zapytal z usmiechem Lust.
-Dobrze... Chodz idziemy do sklepu z zabawkami...-Powiedział z usmiechem i lekko sie zasmial biorąc Lusta na plecy niczym worek ziemniaków i ruszyl w strone sklepu z zabawkami.
Po dłużeszej chwili doszli tam i przywitała ich miła ekspedientka.
-Witam was ,co byście chcieli ?-Zapytala spokojnym glosem ,lecz po chwili nie żyła...
Dlaczego ?
Bo Horrorowi obślizgła się ręka ,w którym miał siekiere.
-Ups ?-Powiedzial cicho po czym ruszyl w strone zabawek.
-Wybierz sobie cos i idziemy...-Dodał Horror i postawil Lusta na ziemi.
-Oki !-Powiedzial radosnie Lust i zaczal szukac zabawek.
Tak zleciało im 13 godzin rozmyślania nad wszystkim i niczym i szukania zabawek.
Nagle Lust zauwazyl wielkiego misia polarnego i zabral go.
-Ok możemy wracac...-Powiedzial i spojrzal w strone Horrora... Lecz go tam nie było...
Wystraszony Lust zabrał węża i zaczął nim rzucac na wszystkie strony wybiegajac ze sklepu i krzycząc przy okazji.
Horror spijrzal na Lusta dziwnym spojrzeniem i polozyl sie na drodze.
-Czekam na was samochody !-Powiedzial ,a Lust to uslyszal i rzucil sie na Horrora.
-Jestem tirem twoich marzeń ,bierz mnie na ulicy !-Krzyknal Lust i zaczal napierniczać wężem w Horrora...
I tak ich historia dobiegła końca...
***********
The end xD
Jezy jak ja dawno nic nie pisalam... Tęskniliście za mną ? XD