5. Bez Tajemnic

56 4 1
                                    

Po południu następnego dnia, Aniela udała się na małe zakupy w celu odreagowania pracowitego poranka. Jej trening z Michałem był bardzo wyczerpujący psychicznie, jednak jej ciało okazało się być nadzwyczajnie odporne na duży wysiłek, dzięki czemu nie odczuwa dyskomfortu związanego z bólem mięśni. Rafael i Michał w tym czasie, postanowili porozmawiać o niedorzecznej rezygnacji z misji, Gabriela.
Byli mocno zaskoczeni, kiedy Pan, zawiadomił ich o jego decyzji. Jednak oboje, mieli na tyle taktu w sobie, by nie wypytywać Pana o szczegóły jego postanowienia.

- nie uważasz tego za dziwne? - zapytał Michał.

- bracie, nie wiem co mam o tym sądzić, Gabriel wczoraj zachowywał się naprawdę jak nie on. Teraz to ja muszę przejąć jego obowiązek i nauczyć Anielę kontroli nad umysłem i ciałem, jednak dobrze oboje wiemy, że Gabriel zrobiłby to lepiej.

- mnie zastanawia tylko jeden fakt, dlaczego to zrobił?

- na to pytanie musi ci odpowiedzieć on sam, ja nie znam odpowiedzi.

W tym samym czasie, nastolatka chodziła od jednego sklepu do drugiego w małej galerii handlowej na drugim końcu miasta. Szukała odpowiedniej sukienki na swoje osiemnaste urodziny, chociaż dobrze wiedziała, że odbędą się one tylko w gronie jej starszych przyjaciół w dodatku w zaciszu domowym. Jednak ten fakt jej zupełnie nie przeszkadzał, poprostu chciała wyglądać w tym dniu idealnie dla samej siebie. Poczuć się chociaż raz wyjątkowo i wkroczyć w dorosłe życie, ciesząc się z tak błahych rzeczy.
Niczego nie świadoma dziewczyna, była jednak cały czas obserwowana przez tajemniczego mężczyznę, który podążał krok w krok za dziewczyną, chowając się w tłumie ludzi przebywających w tej placówce.
Obserwował jej każdy najmniejszy ruch, z rozkazu swojego piekielnego Pana.
Miał on za zadanie zdobyć zaufanie nastolatki i być w pobliżu jej osoby przez następne miesiące. Po osiągnięciu pełnoletniość, przyprowadzić pod bramy wymiaru najniższego, za jej pozwoleniem, bądź też jego braku.

Kiedy Aniela skończyła robić zakupy, udała się do małej kawiarenki. Tam zakupiła swoją ulubioną herbatę malinową i szarlotkę, po czym usiadła przy jednym z wolnych stolików.
Tajemniczy mężczyzna wykorzystując dobrą okazję, postanowił wdrążyć plan w życie.
Dla niepoznaki zakupił expresso a następnie przystanął koło dziewczyny, udając, że rozgląda się za wolnym miejscem. Na jego korzyść wpływał fakt, że mała kawierenka była dziś wyjątkowo zatłoczona.
Aniela widząc niezdecydowanego mężczyznę postanowiła mu pomóc.

- zapraszam do stolika, nie gryzę.

- bardzo Ci dziękuję, już myślałem, że będę zmuszony wypić kawę na stojąco. Czego bardzo nie lubię, uwielbiam zagłębiać się w jej smaku w całkowitym odprężeniu a dziś było by to trudne.

Nastolatka uśmiechnęła się szczerze do swojego nowego towarzysza.

- jestem Aniela - przedstawiła się, wyciągając swoją dłoń ku przodzie.

Mężczyzna ujął delikatnie dłoń dziewczyny, calujac jej wierzch.

- Belial.

Aniela przyjrzała się nowemu znajomemu z zaciekawieniem. Jego czarna jak smoła, bujna czupryna i mocno opalona karnacja, świetnie kontrastowały do piwnych oczu mężczyzny. Lekko wysunięty podbródek, prosty ale odrobinę za duży nos i widoczne ślady odrastającego zarostu nadawały mu niezwykle męskiego uroku.

- skąd podchodzisz jeśli mogę wiedzieć? Twoje imię nie pasuje mi do polskich korzeni.

- muszę cię chyba rozczarować, jestem Polakiem z krwi i kości. Widocznie rodzice nas za bardzo nie kochali i skrzywdzili nadając strasznie dziwne imiona.

Ukryte przeznaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz