Tomorrow

67 5 0
                                    

Yoongi pov.

Jak zwykle wstałem ledwo żywy przez to, że pisałem piosenki do 4 w nocy. Lecz po co po prostu pójść wcześniej spać.
-Ahhh, jak mi się nie chcę tam zapierdalać. - jęknąłem przeciągając się.
- No trudno, nie mam innego wyjścia jak wstać i ogarnąć się. - pomyślałem.
Więc jak zawsze wziąłem gorący prysznic, umyłem zęby, wypiłem gorącą herbatę i byłem już gotowy do wyjścia. Ale zapomniałbym najważniejszego, czyli mojego notesu z tekstami piosenek i słuchawek, bez których nie przeżyłbym w tym zoo. W końcu wyszedłem, żegnając się z moim przytulnym mieszkankiem żeby iść do tych debili. Co za idiota wymyślił, że będą nam potrzebne 2 lekcje biologii pod rząd. Ahh no nic, będę musiał jakoś to przeżyć. Po 15 minutach drogi w końcu doszedłem do szkoły i poszedłem pod sale, w której miałem mieć zajęcia. Jak zwykle stała pod nią ta banda imbecyli śmiejacych się z byle czego i byle kogo. Od razu na ich widok chcę mi się spowrotem wrócić do domu. Ile ja bym dał za to, żebym mógł być cały czas w mieszkaniu to nikt nie może sobie tego wyobrazić. Siedząc przed salą nagle zauważyłem jak jakiś brunet, chyba z mojej klasy, ciągle się na mnie gapił. Przez chwilę chciałem podejść do niego i powiedzieć żeby się odczepił ale jestem zbyt leniwy na to. W końcu doczekałem się dzwonka na lekcje, razem z klasą czekaliśmy gdzieś 5 minut żeby ten zasrany nauczyciel przyszedł. Kiedy już przyszedł przeprosił nas, jakby to kogoś obchodziło i wreszcie zaczał zajęcia. Przez całe 45 minut lekcji czułem się obserwowany przez tego typa, który siedzi z czerwoną małpą zaraz za mną. Nie wiem, aż taki jestem wspaniały że ciągle się na mnie gapi? Na przerwie w końcu nie wytrzymałem i podeszłem do tej dwójki.

Jungkook pov.

Przez całą poprzednią lekcje byłem wpatrzony w szaro włosego. Teraz w sumie też to robię, naprawdę pogrzało mnie do końca.

- Halo, Kookie, Jungkook, ziemia do Jeon Jungkooka. Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - powiedział pod irytowany Tae.
- T-tak słucham.
- To co takiego mówiłem?
- Em noo.
- Wiedziałem że mnie nie słuchasz.. - powiedział zawiedziony.

- Ej! - usłyszałem głos za moimi plecami.
Gdy odwrociłem się stał za mną chłopak, na którego ciągle się patrzałem z niedowierzaniem.

- M-min Yoongi? - zająkłem się.
- A  na kogo Ci wygladam? - warknął.
- J-jestem Jeon Jungkook, coś się stało? Mogę Ci w czymś pomóc? - zapytałem.
- Słuchaj typie nie interesuje mnie jak się nazywasz i nie wiem czy robisz to specjalnie, ale przestań się na mnie gapić idioto. - powiedział zdenerwowany i od razu po tym odszedł. To chyba pierwszy raz jak zabolało mnie coś tak bardzo.
- Sam jesteś idiotą, gdzie uciekasz, co boisz się? - krzyczał do niego Taehyung.
A ja stałem zszokowany i nie wiedziałem co tak naprawdę się  przed chwilą stało.

Yoongi pov.

W końcu wygarnałem temu brunetowi to co chciałem mu powiedzieć i ulżyło mi. W ogóle co mnie to obchodzi jak się nazywa, Jeon Jungkook, i tak pewnie jest taki sam jak Ci inni debile. Jeszcze ten jego wielki "przyjaciel", który stanął w jego obtonie. Fałszywością jebało od niego na kilometry, ale na szczęście chłopak sobie chyba odpuścił bo na kolejnych lekcjach już przestał się na mnie gapić i czułem się w końcu normalnie. Po 5 kolejnych godzinach w końcu mogłem pójść do domu, odpocząć od tego hałasu i denerwujacych ludzi. Jedyne o czym teraz myślałem to żeby w końcu pójść spać. Tak więc zrobiłem i to była najlepsza decyzja jaką dzisiaj podjąłem.

Save Me // YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz