Pierdoła Jacob

488 17 12
                                    

Obudziłam się- o dziwo- w swoim pokoju. Obok łóżka na krześle spali Edek i Alex. Z dołu dochodziły czyjeś krzyki. Patrzyłam się na nich chyba jakieś 2 h, zanim się obudzili. Ich mina gdy zobaczyli, że się obudziłam była bezcenna. Alex poszedł na dół sprawdzić czy tam się jeszcze nie pozabijano- bo tak nagle zrobiło się cicho- zostawiając mnie samą z Edkiem.

- Co to były w ogóle za krzyki tam na dole?- zapytałam

- To Emmett i dziewczyny krzyczeli na Jacoba.- powiedział Edek i wyjaśnił mi co się działo po tym jak byłam pod wodą. Wtedy do pokoju wbiegł Jacob. Gdy zobaczył, że się obudziłam, to od razu próbował- chyba- mnie udusić.

- Jacob tylko mi dziewczyny nie uduś.- powiedział Edek

- Przepraszam siostrzyczko. Wybaczysz mi?- powiedział Jacob

- Zastanowię się nad tym.- powiedziałam, a Jacob wyszedł z opuszczona głową.

- Chcesz mu wybaczyć?- zapytał Edek

- Eh................................. Łącznie to jest już chyba z 1453 raz kiedy on mnie przeprasza. Za każdym razem mu wybaczałam i za każdym razem robił te same błędy.- powiedziałam, a Edek popatrzył na mnie zdumiony.

- Z Jacoba to jest taka mała nieporadna pierdoła.- zaśmiał się Edek

- Nawet nie wiesz jak wielka.- powiedziałam

- Idziemy na dół?- zapytał Edek

- Dobra, tylko daj mi się przebrać.- powiedziałam

- To może, ja tu poczekam?- zaproponował Edek

- Wynocha.- powiedziałam, a Edek wyszedł z pokoju. Przebrałam się w taki strój:

 Przebrałam się w taki strój:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 - Ej, wakacje są. To może pojedziemy na wczasy?- zaproponował Emmett

- Tylko gdzie?- zapytał Jacob, a ja z Alexem popatrzyliśmy na siebie.

- Polska!- krzyknęliśmy razem z Alexem, a reszta się zaśmiała.

- Dlaczego akurat ten kraj?- zapytał Jacob

-  Rodzice Alexa, byli Polakami. Tak samo, nasza mama Jacob.- powiedziałam

- CO?!- zapytał z niedowierzaniem Jacob

- Jakbyś chodź raz słuchał mamy to byś wiedział.- powiedziałam

- Nie wierzę.- powiedział Jacob

- Z resztą dzięki temu poznałam najlepszego przyjaciela, Alexa.- powiedziałam

- Nasze mamy były przyjaciółkami z dzieciństwa. Widząc, że oboje jesteśmy samotni postanowiły nas zapoznać.- powiedział Alex

- Tak naprawdę to ja i Alex jesteśmy Polakami.- powiedziałam

- Jakim cudem?!- zapytał Jacob

- Ja urodziłem się w Polsce, ale moja babcia od strony taty była Angielką, więc postanowili dać mi imię angielskie.- wyjaśnił Alex

- No dobra, tylko skąd Rose jest Polką?- zapytał Jacob

- Bo widzisz braciszku.................. Jesteśmy bliźniakami, ale urodzonymi w różnych państwach.- powiedziałam

- Że jak?!- zapytali wszyscy z niedowierzaniem

- Rodzice dowiedzieli się tylko o jednym dziecku. Czyli o Tobie. Gdy byli w USA, urodziłeś się ty. Ale mama musiała wtedy pilnie wracać do Polski. Podczas pobyty w Polsce odkryła, że była w ciąży bliźniaczej. No i ja urodziłam się w Polsce. Okazało się, że ja byłam właśnie ultimą dlatego nie było mnie widać na badaniach i potrzebowałam więcej czasu żeby się rozwinąć. Stąd ty jesteś Amerykaninem, a ja Polką.- wyjaśniłam na spokojnie

- Reakcja musiała być niezła.- powiedział Edek

- A żebyś wiedział. - powiedziałam- ,,Jak to jeszcze jedno?! Przecież ja trzy dni temu jedno już urodziłam!"- udałam głos mamy, na co wszyscy zaczęli się śmiać.

- Kto Ci o tym powiedział?- zapytał Jacob

- Mama.- powiedziałam

- Dlaczego ja się dopiero teraz o tym dowiaduje?!- zapytał zły

- Miałam Ci wcześniej to powiedzieć. Ale, że mnie ignorowałeś..................- powiedziałam, po czym Jacob potknął się o dywan.

- Pierdoła.- zaśmiałam się

- To jedziemy w takim razie do Polski.- powiedział Edek, a Jacob poszedł do kuchni. Po chwili usłyszeliśmy jego krzyki i tłuczące się naczynia. Zobaczyliśmy go leżącego na podłodze. Okazało się, że poślizgnął się na kałuży wody - którą sam z resztą zrobił, bo nie umie obsługiwać kranu- gdy chciał wyciągnąć szklanki. Zauważyliśmy, że wszystkie szafki poleciały na dół i wszystko co było w nich -czyli: talerze, szklanki, kubki itp.- się roztrzaskało na podłodze.

- Eh, Jacob.................... I co ja mam z Tobą zrobić.- powiedziała Bella

- Jeszcze większa pierdoła.- powiedziałam i Jacob poszedł na górę, żeby się przebrać, bo był cały mokry. Gdy schodził znowu się potknął i spadł z samej góry schodów.

- Teraz to jesteś totalną pierdołą.- zaśmiałam się

- Stary, żyjesz w ogóle?- zapytał Edek

- Nie k******* umarłem wiesz?!- zapytał zły Jacob

- Jacob!- powiedziała oburzona Bella

- Wyrażaj się!- powiedziałam wściekła

- To kto rezerwuje hotel?- zapytał Emmett

- Ja i Alex.- powiedziałam

-To co? Tam gdzie zwykle, no nie?- zapytał Alex

- No jasne, że tak!- odparłam i po chwili już było wszystko załatwione.

- Kiedy mamy wylot?- zapytał Edek

- Za tydzień w niedzielę.- powiedziałam i kliknęła żeby zarezerwować bilety na samolot.

- To trzeba się przygotować!- powiedziała Bella

- Ale najpierw spać.- powiedział Jacob i wszyscy poszliśmy spać.

Twoja przygoda z Edwardem Cullenem (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz