41. Nie chce Cię znać!

3.1K 151 7
                                    

ROSE
To był najbardziej udany bal w moim życiu i chyba jedyny na którym byłam od początku do końca. Z Shanem bawiłam się świetnie, ale widziałam, że coś go martwiło. Kilka razy próbowałam dowiedzieć się o co chodzi, ale za każdym razem zbywał mnie mówiąc "nic takiego".

Koniec końców ogromnie się cieszę, że opuszczam to bagno pełne toksycznych i fałszywych ludzi. Za kilka dni będę w Londynie z dala od osób, których kiedyś nazywała rodzicami. Zacznę nowe, lepsze życie, a teraz, dosłownie za kilka minut poznam jedyną osobę, której ufam bezgranicznie i wiem, że mogę powiedzieć wszystko.

Powoli zbliżam się do miejsca, w którym po raz pierwszy mam poznać Shawna i moje serce zaczyna bić coraz szybciej. Mrużę oczy i w ciemności dostrzegam postać. Nie widzę nic oprócz zamazanych rysów sylwetki. Zaczynam iść coraz szybciej, a w oczy rzuca mi się coraz więcej szczegółów. To na pewno mężczyzna, wysoki z chudymi nogami. Gdy jestem już na tyle blisko by zobaczyć twarz okazuje się, że on stoi tyłem. Podchodzę powoli i biorę kilka wdechów. Lekko pukam go w ramię, a on powoli odwraca się w moją stronę

- Shane? - pytam z niedowierzaniem, gdy chłopak się odwraca

- Hej Rose - odpowiada cicho

- Co ty tu robisz? - pytam niepewnie, a w mojej głowie kotłuje się tysiąc myślisz

- Wiem, że prawdobnie zaraz mnie znienawidzisz, ale tak naprawdę nazywam się Shawn - słyszę jak wypowiada to imię i moje ciało zastyga

- Żartujesz, prawda?

- Nie Rose. To ze mną pisałaś przez ostatnie 3 miesiące - mówi, a ja nie wiem co robić. Chce krzyczeć i płakać jednocześnie

- Nie wierzę ci - mówię czując jak łzy zbierają się w moich oczach

- Niedługo wyprowadzasz się do Londynu do cioci Christine. Nienawidzisz swoich rodziców. Udajesz chamską, bo boisz się, że ludzie poznają prawdę o tym, że...

- Stop! - krzyczę

- Teraz mi wierzysz?

- Jak mogłeś?! - podnoszę głos - Zaufałam Ci! Otworzyłam się przed Tobą jak przed nikim innym! Ja... - łzy spływają po moich policzkach - Ja Cię kochałam! - krzyczę na całe gardło - A ty przez cały czas perfidnie kłamałeś! Bawiłeś się mną! Na każdym kroku mnie oszukiwałeś! I... I nie przeszkadzało ci to?! Jesteś ochydny! Jesteś potworem! Nie chce Cię znać! - czuje, że zdzieram swoje gardło, a i tak krzyczę jeszcze głośniej - Nigdy Ci tego nie wybaczę!

- Rose posłuchaj! - krzycz Shawn

- Nie będę cię słuchać! Ani teraz ani nigdy! Nie pisz do mnie więcej! Poznanie Ciebie było najgorszym co mnie spotkało!

Podchodzę do niego bliżej

- Nienawidzę Cię - mówię prosto w jego twarz cały czas patrząc mu w oczy - Zapomnij o mnie - dodaje i odchodzę w przeciwnym kierunku

- Rose! - krzyczy za mną, a ja przyśpieszam kroku

W końcu opuszczam teren szkoły. Szybko zdejmuje szpilki ze stóp i zaczynam biec w stronę domu.

Chce jak najszybciej zapomnieć o osobie, którą przed chwilą spotkałam.

Perfectly Wrong | Shawn Mendes✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz