Dwa odbicia

36 2 6
                                    

Od tamtej pory uznałam, że chłopcy to idioci i my dziewczyny nie powinnyśmy przez nich cierpieć. Oni nie są warci naszych łez. Zresztą, jestem najładniejszą dziewczyną w szkole, marzeniem każdego chłopaka. Ta... To jest trochę męczące.

Wracamy do rzeczywistości

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wracamy do rzeczywistości. Mam czwórkę przyjaciół. Nicka, Neda, Luka i Kahlen. Nick i Ned to bliźniacy. Rozróżniam ich tylko po tym, że ten pierwszy ma okulary. Jest też Drake. Poznałam go rok temu. Nie przepadamy za sobą... wykorzystujemy każdy moment aby sobie dociąć. Tworzymy w miarę zgraną paczkę.Lepiej było bez niego ale no cóż.
Dzisiaj jedziemy na zakupy do galerii. Mała zemsta na chłopakach. Zamierzamy spędzić tam calutki dzień😈.
Jest 8.00 Kahlen nocowała u mnie. Mamy godzinę na wyszykowanie się. Ja ubrałam krótkie, białe dżinsowe spodenki i zawiązywaną , czerwoną bluzką w kratkę, a Kahlen jasne, dżinsowe spodenki i taką samą bluzkę jak ja tylko, że niebieską. Poprawiłyśmy makijaż i czekałyśmy.

 Poprawiłyśmy makijaż i czekałyśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

9.00. Pod mój ogromny dom podjechało czarne Camaro. Chłopacy. Wyszłyśmy i wsiadłyśmy do samochodu. Nick siedział w bagażniku bo inaczej byśmy się nie zmieścili. W końcu dojechaliśmy. Weszliśmy do ogromnej galerii. Biegałyśmy od sklepu do sklepu, a chłopcy targali się za nami z naszymi zakupami. Przynajmniej na coś się przydali... przy 15 sklepie chłopacy oznajmili nam, że nie dadzą rady i usiedli się przed wejściem do sklepu.
- Wstawać !!! - krzyknęłam.
- Wstyd nam przynosicie - dopowiedziała Kahlen.
- Wejdziemy do tego sklepu jeśli potem pójdziemy coś zjeść - postanowił Luke.
- No dobra - zgodziłyśmy się.
Po zwiedzeniu Groppa ( w którym kupiłam bluzę Harry Pottera ) poszliśmy do MCdonalda.

- Nie jedz tak szybko bo się udusisz - powiedziałam do Nicka, który pochłaniał jedzenie w zabójczym tempie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nie jedz tak szybko bo się udusisz - powiedziałam do Nicka, który pochłaniał jedzenie w zabójczym tempie. Nie uzyskałam odpowiedzi więc spojrzałam na Drake'a. Był zajęty patrzeniem w komórkę. Zaraz, zaraz.... To moja komórka !!!!!!
Rzuciłam się na niego wyrywając telefon.
- Zabójczy zapłon Brooke - zaśmiał się Drake Adams.
Szybko przejrzałam swoją własność. Chyba niczego nie zrobił. Spojrzałam na winowajcę morderczym wzrokiem.
- dotknij jeszcze raz, a załatwię ci przejażdżkę ryjem po asfalcie - warknęłam
- Spokojnie. Nic nie zrobiłem - powiedział jakby to było oczywiste.
O 22.00 wróciliśmy wszyscy do swoich domów.

—————————————————
Oto kolejna część mojego opowiadania. Piszcie jak wyszło. 330 słów. Pobiłam swój rekord. 😁

Dwa odbiciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz