• Jego myśli na Twój temat •• Nakajima Atsushi •
Białowłosy siedział za biurkiem i zapisywał coś w zeszycie. Zakańczając ostatnie zdanie kropką, nastąpił koniec jego zmiany. Wyprostował ręce nad głową, aby się przeciągnąć. Jego myśli znów powędrowały do dziewczyny, na którą wpadł kilka dni wcześniej. Uśmiechnął się na samo jej wspomnienie.
,, [Imię]-Chan wydaje się taka miła! Do tego kiedy widziałem jej uśmiech, od razu zrobiło mi się cieplej na sercu, a dzięki temu, krzyki Kunikidy były bardziej znośne niż zazwyczaj. Mam nadzieję, że następnym razem wpadniemy na siebie, w mniej stresującym momencie"
• Dazai Osamu •
W lesie, przy jednym z drzew, stał młody mężczyzna z liną w ręku. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, zarzucił linę na gałąź i zawiązał pętle. Znów próbując się powiesić, przystanął na chwilę, a uśmiech znikł mu z twarzy. Przed oczami pojawiła mu się kobieta, którą spotkał wcześniej oraz jej mina ulgi, gdy ten został odciągnięty od niej przez Kunikide.
,,Szkoda by było, gdyby taka piękna kobieta się zmarnowała... To wszystko przez Kunikidę! Nie mogę wybić sobie z głowy jej rysów twarzy. Takie delikatne~ A jej dłonie!~ Idealne do wiązania pętli lub zaciskania swoich drobnych palców na szyi!~ Co z tego, że miała mnie dość już na samym początku znajomości? Muszę ją znaleźć i namówić na podwójne samobójstwo!~"
• Fyodor Dostoyevsky •
Część czarnych włosów powiewała na wietrze, a reszta leżała schowana i opatulona pod czapką. Bystre oczy patrzyły w dal, przyglądając się czerwonemu zachodowi słońca. Mężczyzna siedzący na balkonie, trzymający kieliszek w ręce, rozmyślał o tym, jak zbawić świat. W pewnym momencie jego myśli przeszły na zupełnie inny tor.
,,Każdy król powinien mieć swoją królową... Osobiście uważam, że najodpowiedniejszą partią byłaby [Imię]. Ładna, mądra, bystra... Momentami podatna na sugestie, niekiedy twardo stąpająca po ziemi. Mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi mi w realizacji mojego idealnego planu~"
(Przypominam, że Fyodor to magik. On wie bardzo dużo na temat reader. Nawet jeśli ta tego nie chce...)
• Ougai Mori •
- Co o tym myślisz, Elise-Chan?
- Daj mi spokój.
Blondwłosa dziewczynka ignorując ciemnowłosego, pobiegła w kąt pokoju, do swoich kartek i kredek. Mori został na krześle i opierając rękę na łokciu, położył na niej głowę. Patrząc na portową część Yokohamy, popadł w głęboką zadumę i rozmarzenie.
,,Tamta kobieta była tak piękna, że ta czarna suknia w gablocie, obok której stała, wyglądałaby na niej idealnie... Nie. Wróć. To ta kobieta wyglądałaby idealnie w sukni... Teraz lepiej. Swoją drogą, zapomniałem kupić Elise-Chan butów..."
• Kunikida Doppo •
Złotooki jak zwykle był zajęty swoim idealnym ideałem. Najidealniejszą rzeczą od samego ideału. Niestety, nie mógł się skupić w pełni, na swoim ulubionym zajęciu. Głowę zaprzątała mu pewna osóbka, którą o dziwo polubił.
,,[Nazwisko] jest bardzo miła i inteligentna. A z tego, że nie denerwowała się przez nowego, kompletnie niekompetentnego kelnera, mogę wywnioskować, że jest bardzo wyrozumiała i cierpliwa. Z pewnością będzie idealnym kompanem do zamordowania pewnej jednostki, identyfikującej się jako Dazai"
• Akutagawa Ryuunosuke •
On Cię zignorował. Bardziej był zajęty mordowaniem Elise wzrokiem...
• Ranpo •
Zielonooki siedział na krześle, z nogami na biurku. Jak zwykle zajadał się swoimi ulubionymi chipsami, gdy stała się rzecz dla niego straszna. Skończyły się.
- Atsushi-Kun! Pójdź mi po chipsy!
- Al-!
- Mój geniusz zaraz przestanie funkcjonować!
- Hai, Ranpo-San...
,,Ciekawe jakie [Nazwisko] lubi słodycze... Mam tylko nadzieję, że to nie będą moje ulubione chipsy..."
• Nakahara Chuuya •
Młody rudzielec siedział na kanapie w swoim domu, popijając spokojnie wino. W pewnym momencie przypomniała mu się sytuacja z przed kilku godzin. Zmarszczył lekko brwi.
,,Wredna baba! Przecież nie jestem, AŻ tak NISKI! Po za tym... O co chodziło Hirotsu? I najważniejsze... Jak jej się udało go upić...?"