Lekcja strasznie się ciągnęła. Myślałam tylko o jednym, dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Gdy w końcu mogłam opuścić klasę od razu pobiegłam do gabinetu pani dyrektor.
-Dzień dobry- zaczęłam.
-Witaj Rainbow Dash, co cię do mnie sprowadza? - zapytała.
-Chciałabym dowiedzieć się czegoś o Sunshine Color, nie chciała ze mną rozmawiać. Ma taki sam kolor włosów jak ja, jak to możliwe? - spytałam.
-Cóż, historia tej dziewczyny nie jest mi znana. Wiem niewiele więcej od ciebie. Przyprowadziła ją jakaś kobieta, ale nie mówiła o niej nic- odpowiedziała.
-Hm, to ciekawe. Jeżeli to była jej mama to chyba powinna przekazać jakieś informacje- stwierdziłam.
-Wiesz, co? Mam pomysł. Oprowadź Sunshine po szkole, może uda ci się czegoś dowiedzieć- zaproponowała pani dyrektor.
-Dobrze- odparłam, pożegnałam się i wyszłam. Zobaczyłam Sunshine idącą przez korytarz.
-Hej! Sunshine!- zawołałam. Wszyscy uczniowe będący na korytarzu popatrzyli się w moją stronę.
-To znowu ty? Chyba mówiłam ci żebyś dała mi spokój- rzuciła niechętnie i odeszła.
-Czekaj, dyrektor Celestia poprosiła żebym oprowadziła cię po szkole- powiedziałam- a polecenia pani dyrektor się wykonuje, prawda?- zapytałam podstępnie.
-Dobra, niech ci będzie- odparła.
Oprowadziłam ją po całej szkole, pokazałam jej każdy zakamarek. W końcu doszłyśmy na boisko szkolne.
-Cóż, jesteśmy na boisku, tutaj odbywają się różne mecze. Jestem kapitanką jednej z drużyn. Grałaś kiedyś w nogę?- zapytałam podbiegając do piłki leżącej na boisku.
-Nie... Mogę spróbować?- zapytała nieśmiało.
-Jasne, że tak!- odparłam i ruszyłam w stronę bramki- po prostu kopnij piłkę tak żebym jej nie złapała- wyjaśniłam.
-No dobra- powiedziała i kopnęła piłkę w moją stronę. Nie był to najlepszy strzał, ale odsunęłam się żeby trafiła. Piłka wpadła do bramki, a Sunshine wyraźnie się ucieszyła. Po chwili jednak uśmiech zszedł jej z twarzy, a ona znowu była przygnębiona.
-Posłuchaj- zaczęłam- widzę, że jesteś dość nieśmiała, ale moja przyjaciółka Fluttershy też taka jest. Może chciałabyś z nią pogadać? Na pewno się dogadacie- zaproponowałam.
-Co? Nie! Nie chcę gadać z nikim innym- odpowiedziała i uciekła z boiska.
-Ta dziewczyna ewidentnie coś ukrywa, tylko co?- pomyślałam i poszłam do szkoły.A więc kolejny rozdział, całkiem przyjemnie pisze mi się tę książkę, ale mam nadzieję, że nie będzie tak jak w przypadku ,,Disowskiego", że skończy mi się pomysł i zakończenie będzie słabe, a rozdziały pisane na siłę :v
CZYTASZ
Odnaleziona || MLP:EG
AdventureCo to za tajemnicza dziewczyna? I dlaczego ma taki sam kolor włosów jak ja?