Droga Sano...
Ostatnie tygodnie były tragiczne. Czuję się wykończona. Jestem zmęczona szkołą, psychologiem, pytaniami i ogólnie życiem. Ja naprawdę już sobie nie radzę. Minęło kilka miesięcy, a czuję, że z dnia na dzień jest ze mną coraz gorzej. Nic mi nie pomaga. Żaden psycholog, dziewczyny, rodzice. Nic i nikt. Wiem, że powinnam się nie poddawać i walczyć z tym, ale myślę, że może być już za późno. Sana, byłaś moim powodem do życia, a odkąd ciebie nie ma to moje życie straciło sens. Nie chcę tak dalej żyć, to jest męczące. Sano... jest możliwe, że spotkamy się szybciej niż każdy się tego spodziewał. Przysięgam.
Twoja Tzuyu.