eleventh letter

120 21 0
                                    

Droga Sano...

Dziś są twoje urodziny, więc poszłam na cmentarz. Siedziałam tam chyba z godzinę. Nie chciałam stamtąd iść, bo czułam, że jesteś ze mną. Wyjątkowo dziś byłam taka szczęśliwa. Przede mną jeszcze dwa dni tego okropnego roku. Tylko ja dalej nie chcę tak żyć. Te kilka miesięcy to i tak było dużo jak na mnie. Obiecałam, że wytrzymam do twoich urodzin i wytrzymałam. Teraz nikt nie ma już kompletnego wpływu na to co zrobię. Moim jedynym marzeniem jest bycie z tobą, ale się nie martw. To już jest blisko, a nawet bardzo.

Twoja Tzuyu.

i miss you; satzu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz