Malutka, zaledwie dziewięciocentymetrowa kamienna figurka Matki Boskiej została odnaleziona w 1516r. przez rolnika Jana Czeczka podczas orki na polu. Ponoć na jej widok woły ustały w pracy, a nawet padły na kolana. Chłop schował znalezisko w skrzyni z odzieżą, ale gdy członkowie jego rodziny utracili wzrok, woda którą obmyto figurkę, cudownie ich uzdrowiła (do dziś w pierwszą niedzielę maja zachował się zwyczaj ,,kąpiółki", ceremonialnego obmywania figurki w winie). Był to pierwszy udokumentowany cud Pani Gidelskiej. Figurka została przeniesiona tam, gdzie ją odnaleziono, i umieszczona w drewnianej kapliczce. Wkrótce do Gidel przybyli dominikanie, którzy na tym miejscu wybudowali świątynie, by strzec cudownego wizerunku Maryi. Pielgrzymi do dzisiaj przychodzą tu, by powierzyć Matce Bożej swoją choroby i prosić ją o uzdrowienie.
~Uśmiech Anioła nr 3/2019
Uwielbiam czytać o takich cudach, a Wy? To piękne, że Maryja objawia się w taki sposób. I mimo, że tak robi, to my dalej nie wierzymy. To przykre. Zastanawiam się, co musi wtedy czuć. Chyba smutek. Postarajmy się w tym miesiącu pogłębić swoją wiarę. Sprawmy, by Maryja nie musiała się tak smucić. Co o tym myślicie? 26 mają obchodzimy dzień mamy, a przecież Maryja to nasz druga mama. Zróbmy jej taki prezent.💝
💒
CZYTASZ
Bliżej Boga
SpiritualJeśli szukasz Boga lub chcesz mocniej uwierzyć, to jest to książka dla Ciebie. 🏆 #4 Nawrócenie [07.08.2019r.]