Porywacz

776 59 11
                                    

-Mmmmmmm!!!!-Krzyczałaś przez taśmę. Koleś był naprawdę trudny do rozpracowania. Minęły jakieś 2 dni ale nie byłaś pewna. Do piwnicy nie docierało żadne słońce a jedynym oświetleniem była mała żarówka po środku pomieszczenia.

-Spokojnie miłości. Dlaczego tak trudno przyswajasz informację, że nie zostaniesz wypuszczona póki nie pokochasz mnie-Przewróciłaś oczami. On jest debilem i to mało powiedziane. 

-Jesteś chory psychicznie!!!-Krzyknęłaś kiedy wreszcie odkleił taśmę.

-Czemu wszyscy tak uważają?-Spytał zakładając maskę i wypuszczając gaz. Po chwili przestałaś się poruszać czując paraliż wszystkich mięśni w ciele. Teraz przypomniał Ci się Stanley z Arrowa. I to było szczerze przerażające. 

Kiedy nie mogłaś się ruszyć, uwolnił cię z więzów i zaniósł na rękach do jakiegoś pomieszczenia przypominającego łazienkę ale znów nie było, żadnych okien ani nic co by cię wyniosło na zewnątrz.

-Umyj się i odśwież. Przyniosłem ci też ubrania po mojej siostry oprócz bielizny. Ją kupiłem-Powiedział i zamknął drzwi do łazienki albo cokolwiek to było. Ubrania były stosowniejsze niż piżama i nie wyglądały na niewygodne. 

Kiedy odzyskałaś czucie sprawdziłaś czy w pomieszczeniu nie ma kamer i wtedy rozebrałaś się i weszłaś pod prysznic. O dziwo była ciepła woda. Nagle cicho zaczęłaś płakać. Czy tak ma wyglądać reszta życia?

~~~~~~~~~~~~~~~

-GDZIE ONA DO CHOLERY JEST?!!![T.I] [T.N]-Wayne? TYLKO NIE KŁAM!-Krzyk wkurwionego Red Hooda rozbrzmiał przy moście  kiedy facet zwisał z 40 metrów nad wodą. 

-Nie wiem przysięgam!!! Wiem tylko, że Downell kupował narkotyki odurzające!!!-Krzyknął Diler

-KIEDY MA SIĘ ZNOWU POJAWIĆ!!!-Złapał gościa za koszulę i niebezpiecznie przybliżył do siebie. 

-Dzisiaj! Dzisiaj! Na opuszczoną część Gotham! O północy! Za pomnikiem tej panny na koniu!-Szarpał się przerażony

-Dzięki-Puścił go i kompletnie ignorował, że mężczyzna dalej wisiał. Była 11:20. Musi tam iść. Może z Batmanem? Jest przerażający kiedy zły. A teraz jest zły. 3 dni bez twojego śladu. Na szczęście Jason wie jak rozmawiać z przestępcami.

~~~~~~~~~~~~~~

Próbowałaś wyjść z łazienki. Zamknięte. Nie minęło jednak nawet 5 sekund kiedy Daniel otworzył drzwi.

-Ręce-Warknął

-Słucham?-Zapytałaś zakładając ręce na piersi

-Ręce za plecy i się odwróć-Polecił. Kiedy zrobiłaś jak on ci kazał na jego uśmiech wlazł malutki uśmiech. Póki nagle się nie obróciłaś i zaatakowałaś. Nie spodziewał się tego i uderzył lekko głową o kafelki. 

Wykorzystałaś to jaką swoją szansę i pobiegłaś do drzwi, za którymi były schody ale...zamknięte. Te drzwi były metalowe więc nawet przy najlepszym kącie uderzenia nie puszczą.

Wściekle ciągnęłaś za klamkę próbując się wydostać na zewnątrz. To było nieskuteczne. Krótko pisnęłaś kiedy Cię złapał i próbowałaś się bronić ale niestety było to trudne kiedy przez kilka dni bez ruchu i o minimalnych porcjach jedzenia byłaś wyjątkowo słaba.

-Wypuść mnie!!!-Krzyknęłaś gdy poczułaś ból w szyi i nagle upadłaś pochłonięta czernią. Daniel pokręcił głową z dezaprobatą.

~~~~~~~~~~~~~

Jason spokojnie czekał na dilera i Downell'a w wskazanym miejscu razem z Batmanem.

-Nadal Nie odpowiedziałeś kim ona jest dla ciebie jest-Głos Mrocznego rycerza przerwał ciszę. Red Hood milczał dobrą kawałek czasu nie wiedząc co odpowiedzieć.

-Byliśmy znajomymi w szkole-Wzruszył ramionami.

-Chodziłeś do Gotham Academy?-Zapytał

-Możeeee-Mruknął

-Byliście z nią w jednej klasie?-Kogo oni do cholery mają łapać

-Nie powiem Ci nawet jeśli będziesz chciał. Niech wystarczy Ci wiadomość, że jesteśmy znajomymi-Westchnął ale po chwili coś mu przyszło do głowy-Czemu mnie nie zamkniesz w tej chwili? Jest idealna okazja-Batman nawet nie widząc twarzy antybohatera czuł, że miał lekki uśmieszek.

-Moim priorytetem na razie jest znalezienie mojej protegowanej a nie łapanie kolesia, który pomaga mi ją znaleźć nawet jeśli nie pochwalam jego metod-Batman był przez chwilę cicho-A kiedy ją znajdę jestem pewien, że mi powie kim jesteś. Jestem bardziej niż pewny, że mi powie

-Jesteś zbyt pewny siebie-Pokiwał głową Red Hood.

-Ty też-Odgryzł się ale oboje ucichli kiedy usłyszeli kroki i zobaczyli zbliżającego się dilera. Świetnie, ten skurwysyn jak go nazywał Jason powinien tam za chwilę być.

Nie mylił się mężczyzna podjechał drogim autem, które było wiadome, że jest kuloodporne. Kąciki ust Jasona lekko się uniosły w górę wiedząc, że ma specjalne kulę dzięki, którym może przebijać nawet kuloodporne auta. Uroki bycia wielkim dilerem i złoczyńcą, którego każdy się boi

...

Powrót do Gotham|| Batfamily x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz