#23.5. Filmy gore, snuff, mondo

12.5K 1K 341
                                    

Kilka osób pod poprzednim rozdziałem zainteresowało się tym tematem, więc postanowiłam dodać krótką notkę, w której opowiem z grubsza co i jak, bo niejako łączy to się z tematyką spisu.

Definicje:

Gore (rozlana, zakrzepła krew) – rodzaj dreszczowca, horroru filmowego, charakteryzujący się dużą ilością brutalności, scen z krwią i wnętrznościami oraz (często, choć nie zawsze) ponurym klimatem. ~ Wikipedia

Do filmów gore zaliczyć możemy i horrory emitowane w telewizji (np. seria Piła, Hostel), i te, które są mimo wszystko zbyt brutalne, więc możemy je obejrzeć jedynie w internecie (np. Ludzka stonoga, Martwica mózgu);

Snuff (zwane również filmami ostatniego tchnienia) – gatunek filmowy obejmujący przedstawiające sceny jakoby prawdziwych tortur, gwałtów czy morderstw. ~ Wikipedia

Mondo (zwane również filmami śmierci) – zarówno krótko- jak i długometrażowe filmy dokumentalne, będące kompilacją scen ukazujących prawdziwą śmierć. ~ Wikipedia

Różnice między filmami snuff a mondo:

Z definicji mogłoby wynikać, że to jest właściwie to samo. Otóż nie.

Filmy mondo przedstawiają sceny śmierci pochodzące najczęściej z legalnego źródła. Mam tu na myśli archiwa policyjne, nagrania wypadków, samobójstwa (np. Budd Dwyer, film z ograniczeniami wiekowymi do znalezienia nawet na yt. Przedstawia mężczyznę, który oskarżony o przekręty finansowe, strzelił sobie w podniebienie na jednej z konferencji).

Najczęściej, bo nie zawsze. Snuffy bowiem też się zaliczają do filmów mondo, które są, ogólnie mówiąc, zbiorem materiałów, przedstawiających czyjąś śmierć. Dlatego też kroniki wojenne, w których znajdziemy nagrania okrucieństw dokonywanych przez żołnierzy na cywilach (np. Chechclear, gdzie rosyjscy wojskowi podrzynają gardła osobom cywilnym) również się liczą.

Snuffy zaś charakteryzują się głównie tym, że powstają w celach rozrywkowych, zdobyciu rozgłosu, pieniędzy. Przykładem może być więc znany z poprzedniej notki film Three guys, one hammer, ale też One lunatic, one ice pick, przedstawiający zabójstwo i nekrofilię dokonane przez Lukę Magnottę (jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem, Stanowo.com posiada o tym materiał).

Stream zamachowca z Nowej Zelandii, w którym dokonuje masakry w miejscowym meczecie, również zaliczyłabym do snuffów.

A co z "normalnymi" filmami, które są stylizowane na snuffy?

Według Wikipedii zaliczają się do nich m.in. Cannibal Holocaust oraz Srpski film (z czym się akurat nie zgadzam), a także japońska seria filmów gore - Guinea Pig.

Ogółem założeniem takich filmów jest pozbawienie widza poczucia bezpieczeństwa. 

Oglądając zwykły film, nawet horror, wiesz, że jego akcja nie dzieje się naprawdę. Możesz się bać, możesz mieć w nocy koszmary, ale wiesz, że nie jest on prawdziwy. Widzisz aktorów, których znasz z innych produkcji, profesjonalnie zmontowane ujęcia, nagrania zza kulis, słyszysz specjalnie skomponowaną ścieżkę dźwiękową.

Natomiast snuffy mają za zadanie sprawić, że oglądając je, będziesz czuć niepokój. Słaba jakość nagrań, szum w tle, ludzie, których twarzy nawet dobrze nie widać. I ogromna dawka brutalności.

Czy to, co dzieje się na ekranie, jest prawdziwe? Nie wiesz tego. Snuffy pozbawiają widza bariery, która oddziela rzeczywistość od fikcji.

Przykładem jest właśnie pierwszy film z serii Guinea Pig. Charlie Sheen trafił kiedyś na niego i myśląc, że jest on prawdziwy, zgłosił to na policję. Takie jest właśnie założenie filmów snuff.

Podobnie z Cannibal Holocaustem. Reżyser został postawiony przed sąd za rzekome zabójstwo kobiety (w filmie pojawiła się scena, w której owa aktorka jest nabita na pal). Wyglądało to tak realistycznie (jak na lata osiemdziesiąte), że trzeba było ją okazać całą i zdrową, by udowodnić swoją niewinność. Podobnie jak innych aktorów, którzy zginęli w filmie, i z którymi reżyser podpisał umowę, by przez jakiś czas nie pokazywali się publicznie. Miało to przekonać ludzi, że ci faktycznie zostali uśmierceni na planie. W rzeczywistości jednak realną śmierć poniosły "tylko" małpy, żółw, prosię i kilka innych zwierząt, za co ekipa została skazana na dziewięć miesięcy więzienia.

Natomiast osobiście uważam, że najlepszym filmem stylizowanym na snuffa jest August Underground: Mordum, który jednocześnie jest zaliczany do jednych z najbrutalniejszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały.




Seryjni mordercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz