Uśmiecham się szeroko widząc kto to jest.
—Derek! — przytulam się do mężczyzny — Tęskniłam!
— Ja też — chłopak mocniej mnie obejmuje — Widzę, że sobie poradziłaś.
— Scott i Stiles mi pomogli —uśmiecham się.
— Gdyby tego nie zrobili rozszarpałbym ich — warczy.
— Nie przesadzaj — odsuwam się od brata — Są fajni.
— Nie mogłeś wejść drzwiami jak Scott — do pokoju wchodzą Stiles i Scott przerywając nam rozmowę.
— Masz jakiś problem? — patrzy na nich z mordem w oczach
Surowy Derek powraca, jak słodko.
—Nie... — Stiles przewraca oczami.
— Scott? — patrzę na chłopaka — Już wszystko okej?
— Tak, Derek mi pomógł w lesie.
— Coś się stało? — pytam — Widzę, że jesteście zestresowani.
— Argent'owie chcą mnie złapać — mówi Derek — Mam plan, który zrealizujemy za kilka dni.
— Jak... — nie dane mi jest dokończyć, bo odzywa się Stiles.
—A pomyślałeś, że może nie chcemy brać w nim udziału? — Derek surowo patrzy na Stiles'a.
— Jaki plan? — pytam ponownie.
— W nocy w szkole będzie alfa.
Skąd on wie, że on tam będzie? Czego on znowu mi nie mówi?
— I? — unoszę brew.
— Będę chciał go złapać i zabić.
— Zabić? — patrzę na niego zdziwiona — Skąd wiesz, że będzie w szkole?
— Przeczucie — odwraca wzrok.
— Przeczucie? A co jeśli go tam nie będzie? — robię krok w stronę Derek'a.
— Będzie.
Jak zawsze. Zamiast dokładniej wytłumaczyć będzie trzymał w niepewności.
—A co jeśli cię zaatakują? Nie dam rady ci pomóc...
— Nie będziesz musiała.
— Derek ja... Wtedy w tej szkole, alfa zawył i zmusił mnie do przemiany, nie wiem jak... I dzisiaj nagle nie umiem się zmienić, jakbym straciła wilkołactwo.
—Wiesz, że to nie jest czas na żarty Lily —mówi lekko zły, a Stiles i Scott przyglądają się całej sytuacji.
— Ale ja nie żartuję!
— Powinieneś jej uwierzyć — mówi Stiles — Przecież to twoja siostra.
— Nie wiem dlaczego tak się dzieje — Derek patrzy na mnie — Dam znać jeśli już będę wiedział.
Całuje mnie w czoło i wyskakuje przez okno, Stiles i Scott patrzą z wielkim zdziwieniem namalowanym na twarzy. Pewnie pierwszy raz zobaczyli jak Derek może być czuły.
— Derek nie jest jedynie zimnym bad boy'em tylko też troskliwym braciszkiem — uśmiecham się.
***
Dzisiaj po szkole mam iść do Allison, kiedy słyszę dzwonek mówię Stiles'owi, że przyjdę do domu wieczorem i wychodzę z sali razem z Lydią.
Idziemy w stronę samochodu, gdzie stoi już Allison, macha do nas z wielkim uśmiechem, przyspieszamy i kilka sekund później jesteśmy już w samochodzie Lydii.
CZYTASZ
𝐖𝐞𝐫𝐞𝐰𝐨𝐥𝐟 𝐆𝐢𝐫𝐥 | 𝐒𝐭𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐒𝐭𝐢𝐥𝐢𝐧𝐬𝐤𝐢 ✔️
FanfictionCZĘŚĆ I "- Nie rozumiesz? Ja chcę stąd zniknąć - krzyknęła załamana brunetka. - Nie rób tego, wymyślimy coś. - Co ty chcesz wymyślić? Po Beacon Hills biega sobie Alfa i łowcy, którzy chcą mnie zabić - w oczach dziewczyny pojawiły się łzy, których n...