Siedzieliśmy na kanapie w jego salonie. Puściliśmy jakiś randomowy program w telewizji by zagłuszał pracującą zmywarkę. Obaj siedzieliśmy na telefonach. Miałem jeszcze sporo czasu ze względu na to, że wstaliśmy wcześnie.
- Jihoon - odezwał się Soonyoung na co odwróciłem głowę w jego stronę. Przyglądał mi się jednak nie mogłem rozszyfrować co dziwnego wiedzę w jego spojrzeniu - Mieliśmy porozmawiać o jednej rzeczy - uśmiechnął się łagodnie. Chwilę myślałem i przypomniało mi się o jakiej rzeczy mieliśmy porozmawiać...
- T-to już nieważne... - skłamałem. Nie wiem czy byłem na to gotowy. Odwróciłem wzrok zaczynając się rozglądać po jego salonie.
- Jesteś pewny? - spytał na co pokiwałem głową nie patrząc na niego. Wzrok skierowałem w stronę telewizora zatrzymując się na programie kulinarnym. Nastała cisza.
- Soonyoung... - przerwałem dłuższą ciszę między nami
- Hm? - mruknął na co spojrzeliśmy na siebie
- Nie jestem pewny - odpowiedziałem patrząc na niego. Soonyoung westchnął siadając tak by siedzieć w moją stronę.
- Czyli?
- Czyli nie dość, że wciąż on mi się podoba to... jest jeszcze kolejny chłopak, przy którym czuję się jakoś inaczej - dodałem starając się unikć jego spojrzenia. Serce zaczęło mi bić szybciej zdając sobie sprawę, że komuś się zwierzyłem. I to nie byle komu... Zazwyczaj wszystko trzymałem dla siebie i praktycznie nikomu o niczym nie mówiłem. Czy na prawdę mógłbym się zakochać w chłopaku?
- Mam pomysł - zaczął na co niepewnie na niego spojrzałem - Jest głupi, nie wiem czy ci się spodoba
- Nie wiem czy chcę go poznać
- Pocałuję cię - powiedział na co spojrzałem na niego przerażony - jeśli się zgodzisz oczywiście - dodał jednak ja milczałem. Coś ścisnęło mnie w żołądku - zobaczysz jak to jest z chłopakiem - mówił - nie myśl że to ja. Pomyśl że robisz to z tym chłopakiem. Możesz poczuć obrzydzenie albo może ci się to spodobać - mówił a jego słowa powodowały u mnie stres - wtedy będziesz mieć odpowiedź - dodał. Mogłem krzyknąć i nazwać go szaleńcem. Mogło mnie to zdenerwować. Mogłem zabrać swoje rzeczy i wyjść wyzywając każdego homoseksualistę. Nie zrobiłem tego. Patrzyłem się mu w oczy w ciszy nie poznając siebie. Nieśmiało pokiwałem głową zgadzając się. Na twarzy Soonyoung'a pojawiło się lekkie zdziwienie jednak po chwili przerodziło się w łagodny uśmiech. - Zamknij oczy - powiedział przysuwając się bliżej mnie. Tak zrobiłem - wyobraź sobie tego chłopka - w mojej głowie pojawił się obraz Seungcheol'a. Pokiwałem lekko głową. Po chwili ciszy poczułem oddech Soonyoung'a na moim policzku a potem jego miękkie usta na moich. Oddałem pocałunek jednak obraz Seungcheol'a zniknął z mojej głowy. Tak jak wszystko inne. Soonyoung się odsunął na co otworzyłem oczy. Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy, a ja zdałem sobie sprawę, że czułem się niesamowicie
- I jak? - spytał wciąż patrząc mi w oczy
- Nie czuję obrzydzenia - wydukałem tylko na co Soonyoung spuścił wzrok. Uśmiechnął się na co sam spuściłem wzrok na moje dłonie. Były spocone, a ja denerwowałem się jeszcze bardziej niż przed pocałunkiem.
CZYTASZ
Phone Swap |SOONHOON CHAT FF|
FanfictionDwoje chłopaków wpada na siebie w parku. Z kieszeni wypadają im telefony. Podnoszą nie swój. Orientują się dopiero gdy obaj są w domu. Pojawia się tylko jeden problem...