Siedzieliśmy z Soonyoung'iem w parku. Było zbyt duszno na siedzenie w domu dlatego wzięliśmy sobie koc, paczkę chipsów i zrobiliśmy sobie mini piknik w parku blisko jego domu. Ostatnie dwa dni spędziłem na zwiedzaniu tego miasta co było związane z wytwórniami. Dziś wieczorem wracałem do domu dlatego chcieliśmy zrobić sobie z Soonyoung'iem leniwy dzień. Zdecydowałem, że złoże tutaj dokumenty na uczelni. Bym od przyszłego roku mógł też się tu uczyć. O ile się dostanę. Soonyoung mnie przekonuje coraz bardziej, że tak będzie. Jednak on wciąż nie jest przekonany czy sam chce iść na przesłuchanie.
Wiał przyjemny wiatr, mimo że słońce nie warzyło schować się chodź na chwilę za chmury. Po parku kręciło się sporo ludzi jednak na trawniku wokół nas miały rozłożony koc tyko dwie grupki znajomych.
Leżeliśmy sobie na plecach. Wpatrywałem się w chmury, które przyjmowały dziwne kształty. Chwilę temu obaj mieliśmy w uszach słuchawki. Jednak ja chwile temu je wyciągnąłem. Kontem oka widziałem, że Soonyoung wciąż słucha muzyki.
- Wiesz co... - wymamrotałem korzystając z tego, że mnie nie słyszy. Poczułem, że mogę teraz powiedzieć to co leży mi na sercu, a gdy będę gotowy powiedzieć mu to w twarz. Mała praktyka... - nadałeś sens mojemu życiu. Do każdego mojego znajomego zawsze to ja pisałem pierwszy. Zawsze to ja interesowałem się co u niego słychać. I wiesz że jakoś mi nie było szkoda, że przestali mi odpisywać... - zaśmiałem się mówiąc już trochę głośniej - wtedy pomyślałem, że chyba nie mam uczuć. Chociaż raczej mam sokoro za każdym razem zastanawiałem się dwa razy zanim do kogokolwiek z moich przyjaciół wysłałem wiadomość. Nie chciałem ich zranić niczym. - mówiłem dalej, ale westchnąłem - Wiesz że z tobą tak nie mam. Na początku mi na tobie nie zależało. Ale teraz dlatego, że tylko pisząc z tobą i w ogóle przy tobie czuję się pewnie. I czuję się sobą. Wydaje mi się to głupie i nierealne bo przecież znamy się krótko... ale dzięki tobie może będę miał szansę by robić to co kocham - mówiłem po czym odwróciłem głowę w jego stronę. W ciąż miał w uszach słuchawki. - Nie kocham Seungcheol'a tylko ciebie - powiedziałem natychmiast jakby nie było już odwrotu, w momencie gdy się odwrócił, chociaż tego nie słyszał serce mi zabiło szybciej
- Mówiłeś coś? - spytał wyjmując słuchawki.
- Że... ładna pogoda - odpowiedziałem prawie od razu uśmiechając się pod nosem. Soonyoung również schował telefon. Przysunął się bliżej mnie
- Też cię kocham - odpowiedział na co z wielkimi oczami, natychmiastowo znów na niego spojrzałem
- Co? - wymamrotałem nawiązując z nim kontakt wzrokowy. Słyszał?
- Że też cię kocham. Też mi się spodobałeś - odpowiedział
- Słyszałeś? - spytałem na co ten pokiwał głową z uśmiechem
- Znasz trik słuchania muzyki bez słuchania muzyki? - odpowiedział na co zmarszczyłem czoło - Akurat piosenka się skończyła kiedy chyba zaczynałeś mówić. Kolejnej już nie puściłem - śmiał się na co podniosłem się zirytowany do siadu i uderzyłem go u udo - ała... - jęknął również siadając, ja jednak spuściłem głowę nie wiedząc o czym myśleć
- Nie wolno podsłuchiwać - wymamrotałem po chwili
- Ale mówiłeś do mnie - uśmiechnął się chociaż togo nie widziałem
- Ale nie miałeś tego teraz usłyszeć - jęknąłem czując jak robi mi się gorąco, a dłonie pocą mi się jeszcze bardziej
- Ale usłyszałem - wymamrotał łapiąc mnie za dłonie. Podniosłem na niego wzrok przełykając ślinę - i rozumiem twoje słowa bo sam to przezywałem po części - mówił łagodnie się uśmiechając - nawet do twarzy ci w stroju baletnicy - zaśmiał się ściskając mocniej moje dłonie i kciukiem je gładząc. Zmarszczyłem czoło przyglądając mi się by ogarnąć o co mu z tym chodziło, ale po chwili przypomniało mi się jak opowiadał mi swój sen... Moja twarz się rozluźniła na co Soonyoung przysunął twarz bliżej niej. Wiedziałem co chciał zrobić więc go powstrzymałem kładąc mu dłoń na klatce piersiowej
- Nie tutaj - powiedziałem na co ten ze smutnym uśmiechem spuścił głowę. Wciąż byliśmy w parku otoczeni ogromną ilością ludzi. Mimo że bardzo chciałem go teraz pocałować.
Gratuluję każdemu kto dotrwał do końca. Jak już wspominałam miało to być krótkie i mało ambitne. Mimo to mam nadzieję, że nie było jakiejś ogromnej katastrofy i każdy kto dotrwał do tego momentu nie stwierdzi, że była to strata czasu. Uwierzcie mi, na moim profilu są leprze rzeczy XD
Co do moich rad odnośnie kupowania albumów to albo pojawi się on tu albo u mnie w 'Nominacjach' by nie śmiecić, po tym jak pojawi się więcej komentarzy osób chętnych.
Życzę miłego dnia :)
CZYTASZ
Phone Swap |SOONHOON CHAT FF|
FanficDwoje chłopaków wpada na siebie w parku. Z kieszeni wypadają im telefony. Podnoszą nie swój. Orientują się dopiero gdy obaj są w domu. Pojawia się tylko jeden problem...