Zeszłam na dół z telefonem w ręku, zobaczyłam, że mama czekała z plecakiem przy drzwiach, więc wzięłam go i wyszłam z domu. Czekałam, aż autobus podjedzie pod dom, kilka minut minęło kiedy przyjechał, wsiadłam do niego i rozglądałam się za wolnym miejscem idąc po autobusie. Nagle autobus ruszył, przez co upadłam w bok lądując na fotelu, jak się okazało było wolne miejsce obok Rosji.
- Sorry, ale to wina autobusu! - ściągnęłam torbę z ramienia i położyłam pod nogami, siadając normalnie na fotelu. Rosja tylko kiwnął głową i nadal patrzył się w szybę nie odzywając się do mnie ani słowem.
* * *
- Dobrze dzieci, więc teraz dobierzecie się w pary. - powiedziała nauczycielka odchodząc od nas trochę. Wszyscy dobrali się w pary, zostałam sama bez pary.
- H-hej, [imię]? Chcesz być ze mną w parze? - usłyszałam za sobą, odwróciłam się, a przede mną stał Rosja.
- O widzę, że ty też jesteś bez pary. . . chętnie. - powiedziałam cicho i poszłam z nim do reszty grup dwuosobowych.
- Tutaj macie małą mapę - nauczycielka podchodziła do każdej pary i podawała nam mapy, wzięłam ją do ręki i zaglądnęłam do niej.
Gdy wszyscy odeszli ja zostałam sama z Rosją patrząc w mapę i szukając miejsca, gdzie moglibyśmy pójść razem.
- Może tutaj? - wskazał palcem na mapie.
- Chcesz iść obok kwiatów tam gdzie jest fontanna? - zapytałam patrząc na niego. Rosja zarumienił się i kiwnął lekko głową, uśmiechnęłam się.
- Dobrze - odpowiedziałam - ja też bardzo chciałabym tam pójść, pierwszy raz tutaj jestem więc patrz gdzie chodzimy. - zaśmiałam się tak samo jak on.
- Ale najpierw pójdziemy na lody - powiedziałam i pociągnęłam go za sobą - to jest niedaleko nas.
- No dobra, ale ciągnąć mnie nie musisz, sam potrafię chodzić. - zaśmiał się.
- Sorry - puściłam jego rękę i zaczęłam iść powoli, a on szedł za mną.
* * *
- Proszę - kasjerka podała mi loda o smaku waniliowym. Odeszłam od lady i podeszłam do Rosji, który siedział i czekał na mnie przy białym stoliku, usiadłam na przeciw niego i zaczęłam jeść loda.
- Jaki smak sobie wzięłaś? - zapytał.
- Waniliowy, skończył im się [twój ulubiony smak loda] więc musiałam wziąć tego.
- Szkoda, ja mam twój ulubiony smak - popatrzył na mnie złośliwie. - chcesz spróbować?
- A m-mogłabym..? - zapytałam niepewnie.
- Jasne, że tak, przecież to twój ulubiony smak. - podszedł do mnie i wystawił przede mną loda.
- Dzięki - liznęłam trochę. - jeny, jak ja dawno tego nie jadłam. . . - wytarłam usta. Rosja cicho się zaśmiał i zaczął jeść moją porcję.
- Ej! To moje! - szybko zabrałam swojego loda na bok. - masz swoje!
- Oj przestań . . . - szepnął i usiadł z powrotem.
Gdy skończyliśmy jeść, wstaliśmy i znów zaczęliśmy patrzeć na mapę.
- Okej, więc teraz możemy iść tam gdzie chciałeś. - powiedziałam chowając mapę. - jest kilka minut chodzenia, ale mi to nie przeszkadza.
- Mi też, chodźmy. - odpowiedział i zaczął iść, a ja podążałam za nim.
Szliśmy tak kilka minut, poczułam, że Rosja złapał mnie za rękę co wywołało u mnie spore rumieńce na policzkach, myślałam, że złapał ją przypadkiem i zaraz puści, ale ten tylko mocniej ją złapał.
- Wiesz co [imię]? - powiedział po chwili.
- C-co? - powiedziałam nie pewnie.
- Я тебя люблю. . . - powiedział odwracając wzrok. Nie zrozumiałam ani słowa, bo nie znałam rosyjskiego.
- Co? - powiedziałam zdziwiona. - przepraszam, ale nie znam rosyjskiego. . .
- N-nic nie szkodzi - uśmiechnął się słabo. - już jesteśmy.
Przed nami ukazała się duża fontanna z której płynęła woda, w okół niej było pełno róż, stokrotek i niezapominajek, przed fontanną była biała ławka lekko pokryta zielonym bluszczem. Podeszliśmy do niej i usiedliśmy patrząc na siebie.
- Pięknie tutaj. . . - powiedział Rosja. - tak jak ty.
- S-słucham...? - powiedziałam lekko zarumieniona, Rosja uśmiechnął się lekko i pocałował mnie, oddałam lekko pocałunek. Minęło kilka minut od oderwania się od siebie. Rosja popatrzył na mnie.
- Cieszę się, że jesteśmy razem w parze. . . - powiedział.
- U-uh... a-ale co to miało znaczyć co powiedziałeś wtedy, gdy żeśmy szli...? - powiedziałam lekko zakłopotana.
- Mówiłem, że ciebie kocham, inaczej Я тебя люблю [imię]. - odpowiedział i przytulił mnie obejmując w pasie.
CZYTASZ
●CountryHumans x reader●One shot [skończona]
Lãng mạnWitajcie! To pierwsza moja książka na wattpadzie, więc proszę o zrozumiałość. Przepraszam za błędy, o ile mogą się pojawić. [ Książka zakończona ].