Po kinie Lana szybko popędziła do mieszkania, a z mieszkania pod prysznic. Ciepła woda oblewała jej ciało i włosy. I'm a sad girl! I'm a bad girl! I'm a saaadd girl! Piosenkarka śpiewała ciesząc się z wolnej chwili, jednak ta nie trwała długo. Zadzwonił telefon, dziewczyna odebrała wściekła:
-Tak,słucham? Tak, to ja... W poniedziałek? Sesja w Vouge? Wie pani co, nie bardzo mam czas. We wtorek? Yhy... Tak, już zapisuje sobie. Dziękuję do usłyszenia, no.- Lana zgrzytnęła zębami. I wybrała numer Marka na swoim iphonie. Po chwili usłyszała:
-Halo?
-Hej, Mark. To ja, możebyśmy wyskoczyli gdzieś do klubu?
-Lanuś, przecież byliśmy w kinie!- Jęczał Mark.
-Dobra, Johny ma ochotę iść?- Dziewczyna nie dawała za wygraną. W końcu usłyszała odpowiedź:
-Ok, idź z Johnym. Tylko mi go nie poderwij! Jest mój. Haha.- Lana uśmiechnęła się.
-Hurra! Czekam przy klubie "Fame"! Pa.
Piosenkarka ubrała czerwoną sukienkę do kolan, buty na obcasie, złotą kopertówkę i czarną torebeczkę na łańcuszku. Przejrzała się w lustrze, przeczesała włosy palcami i wyszła.
***
Pod klubem czekał jej przyjaciel. Przywitali się i raźnym krokiem weszli do budynku. Usiedli przy barku i zamówili drinka (nie obyło się bez: czy ty jesteś Lana Del Rey?). Później poszli na parkiet i znowu na drinka, na parkiet i znowu drink. Nie było powiedziane że się nie napili, więc zadzwonili po taksówkę i pojechali do domów.
Cześć kochani! Jak się podoba?
CZYTASZ
Celebrity Lana Del Rey FF
FanfictionDla Otis03 ;*** Lana ma dość bycia sławną osobą. Postanawia postawić sprawę jasno: albo nie będzie 'fejmem', albo popełni samobójstwo.