~~Dziękuję, że pozwoliłeś mi być sobą.
Za to, że pomogłeś mi latać.
Za danie mi skrzydeł.
Za pozbieranie do ładu.
Za wybudzenie z depresji i z odległego snu w którym żyłem.
Gdy o tobie myślę, moje dni jaśnieją.
Więc wyrzuciłem swój smutek.
Dziękuję...
-Do jutra -Do jutra Minho! - Jisung udał się w stronę swojego domu. Był bardzo ucieszony faktem, iż udało mu się spotkać chłopaka, na którego tak długo musiał czekać.
Wszedł do swojego domu, zdjął buty i udał się do pokoju aby chwilę ochłonąć. Położył się na łóżku i gapił się w sufit. Cały czas odtwarzał w głowie dzisiejszy dzień. Kiedy znów myślał, że Minho się nie zjawi, kiedy zarumienił się przez jego obecność, jego cudowny śmiech, piękne rysy twarzy i oczy w których każdy mógłby się utopić, dla Jisunga były one piękne, nawet bardzo.
Wziął on telefon do ręki, by po chwili wybrać numer Minho i napisać do niego wiadomość
Ty: Hej hyung! Piszę do Ciebie abyś mógł sobie zapisać mój numer. Nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania. Jisung.
Zablokował telefon i udał się do kuchni aby coś zjeść. Był bardzo głodny, wcześniej nie czuł tego tak bardzo, jednak teraz, kiedy emocje opadły odczuł wszystko ze zdwojoną siłą. Zdecydował się na naleśniki, których dawno nie jadł. Będąc szczerym, chłopak nie miał dużego wyboru, jego lodówka świeciła pustkami, a czasem potrafił to odczuć na swojej skórze.
Po zjedzonym posiłku, udał się do pokoju. Podniósł swój telefon, aby następnie ujrzeć kilka wiadomości od Minho.
Minho: Skąd wiesz że Hyung? Może jestem od Ciebie młodszy :v?
Minho: Jeśli to Ci jakoś pomoże mam 19 lat.
Minho: I bardzo dziękuję za to, że do mnie napisałeś, sam chciałem do Ciebie napisać ale nie miałem numeru haha!
Minho: Również nie mogę się doczekać jutra :p
Jisung lekko się uśmiechnął do telefonu.
Ty: Więc jednak jesteś moim hyungiem! Jestem młodszy od Ciebie o rok.
Jisung przez jeszcze jakiś czas pisał z Minho. Bardzo polubił chłopaka i z każdą chwilą chciał go spotkać. Kiedy po 3 godzinach chłopak zasnął, znów śnił to samo. Widział siebie w wieku 16 lat. Jechał samochodem razem ze swoimi rodzicami, rozmawiali ze sobą, śmiali się, nagle światła, huk i ogromny ból. Budzi się w szpitalu, wie co się dalej stanie, widział to już wiele razy, jednak za każdym razem wie, że zapyta o jedno i to samo -Gdzie jestem? -Jisung, jesteś w szpitalu. Pamiętasz co sięstało? - chłopak chwilę się zastanawia, jednak kręci głową dając znak, że nic nie pamięta. -Mieliście wypadek Jisung. Miałeśbardzodużo szczęścia, skończyłosię tylko na złamanejręce i lekkim urazie kręgosłupa, jednak za jakiś czas powinno być le- -Gdzie są rodzice? - chłopak przerwał lekarzowi patrząc na niego wzrokiem pełnym bólu i strachu. -Przykro mi Jisung, jednak twoi rodzice nie mieli tyle szczęściaco ty... -Co się z nimi stało? -Nie żyją Jisung.
W tym momencie, kolejny raz, chłopak budzi się, gwałtownie podnosząc do pozycji siedzącej. Spocony próbuje uspokoić swój oddech. Po chwili kładzie się na łóżku i sprawdza godzinę. -03:10... Dlaczego cały czas muszę o tym śnić? Dlaczego cały czas muszę sobie o tym przypominać? - ze łzami w oczach wtulił się w poduszkę - Dlaczego nie ja? Dlaczego to wam musiało się przydarzyć? - z każdą chwilą zaczynał płakać bardziej i bardziej.
Jego płacz przerwał dźwięk wiadomości. Jednak kto mógłby napisać do niego o 3 w nocy? Wciąż łzawiącymi oczami spojrzał na ekran.
Minho: Nie mogę spać Jisung. Pomyślałem o tobie więc napisałem. Pewno śpisz już słodko, a ja niepotrzebnie pisze hah. Śpij dalej mały.
Jisung lekko się uśmiechnął, potrzebował teraz kogoś, z kim mógłby porozmawiać.
Ty: Nic się nie stało Hyung, szczerze mówiąc ja również nie mogę spać hah..
Minho: Mam nadzieję że Cię nie obudziłem!
Ty: Spokojnie Hyung, miałem zły sen i sam się obudziłem, bardzo się cieszę, że napisałeś.
Minho: Zły sen? Biedny... Chciałbym Ci jakoś pomóc, wiem że złe sny są bardzo... Ciężkie do zniesienia. Wiem jak bardzo potrzeba drugiej osoby, która mogłaby być chociaż obok Ciebie, abyś nie czuł się samotny..
I wtedy naszła Jisunga myśl.
Ty: Hyung, mógłbyś mi wysłać swoje zdjęcie? W ten sposób chociaż w małym stopniu mogę mieć poczucie obecności kogoś obok siebie...
Minho: Jasny mały, jeżeli tak mogę Ci pomóc.
Minho:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jisung poczuł jak serce zaczyna mu mocno walić, patrzył się na zdjęcie chłopaka w sposób taki, że każdy uznał by go za dziwnego. Patrzył się na niego jak na piękny obraz, uśmiech chłopaka i jego wzrok uspokajały go, przynosiły mu poczucie ciepła którego teraz bardzo potrzebował.
Ty: Jesteś piękny Hyung...
Ty: Znaczy! Nie tak to miało wyglądać! Jesteś nawet przystojny, to miałem na myśli!
Minho: Mały, jestem najbardziej przystojną osobą jaką udało Ci się poznać! Nie ma drugiej takiej pięknej osoby jak ja!
Jisung zaśmiał się cicho z wiadomości Minho. Był bardzo wdzięczny losowi, że udało mu się poznać taką osobę jak on.
Ty:
Ty: Dobranoc Hyung.
Jisung wyłączył telefon i zasnął myśląc o tym, czy nie zrobił źle wysyłając to zdjęcie. Nie wiedział jednak, że Minho przez resztę nocy nie spał, tylko patrzył się na zdjęcie chłopaka z uśmiechem na twarzy, podziwiając jego piękno.
Zastanawiam się, czy ta książkamożenie jest nudna heh.