Nazywam się Kate Primentel.
Tak Primentel.
Jestem bliźniaczką Joela Primentela.
Mam najwspanialszych przyjaciół na świecie a są oni :
Joel Primentel ( o dziwo nie kłucimy się jak inni tylko się przyjaźnimy 😊) , Erick Brian Colon , Christopher Velez , Richard Camacho , Zabdiel de Jezus oraz Lisa Camacho.
A o wszystkim i szczerze mogę pogadać z Erickiem i Chrisem.
Kocham ich wszystkich bardzo i nie wybaczyła bym sobie gdyby coś im się stało przeze mnie...
Chłopcy zabierają mnie i Lise na każdą trasę koncertową i wszędzie gdzie muszą jechać.
Lisa Camacho to moja przyjaciółka , jest ona siostrą Richarda i ma 19 lat.
I ma chłopaka i wiem o tym tylko ja i Chris. A jej chłopakiem jest nikt inny jak Erick.
Lisa boi się przyznać do tego Richardowi bo nie wie jak zareaguje...
Ale jest ok.
Moją największą tajemnicą jest to że kocham się w Christopherze...
Tak jest on moim najlepszym przyjacielem ale no... jakoś tak wyszło a wie o tym tylko eriś który ciągle mnie namawia żebym mu to powiedziała....
Nie wiem jak zareaguje...
Ale mniejsza o to...Rano wstałam i zobaczyłam że na sąsiednim łóżku jeszcze śpi Lisa. Postanowiłam jej nie budzić. Wstałam i ubrałam krótkie spodenki i czerwoną bluzkę.
Zeszłam na dół. Chłopcy jak na razie mają wolne więc jesteśmy w naszym domu.
Ba kanapie siedział Christopher. Zdziwiło mnie to bo on zawsze długo śpi.
- Hej. Co ty tak wcześnie ty robisz?- spytałam a on tylko na mnie spojrzał i poklepał miejsce obok siebie.
- Musimy pogadać Kate... - opwiedział
- ok... - powiedziałam i usiadłam obok niego.
- To co stało ?- odpowiada mi cisza...
- Kate ... Mam problem i nie wiem jak go rozwiązać...
Otóż podoba mi się jedna dziewczyna i nie wiem jak do niej zagadać. A że ma podobny charakter do ciebie proszę cię o pomoc... - powiedział a ja czułam że zaraz dostanę zawału...
- o jej chris to wspaniale!! - powiedziałam ( prawie wykrzyknełam ) i przytuliłam go.
- ok to ja wymyślę plan jak ją poderwać jak mówisz że jest podobna do mnie... - uśmiechnełam się i poszłam do kuchni gdzie był erick.
- Cześć eriś słyszałeś już!? Nasz Christopher się zakochał!! - udałam szczęśliwą.
- Kate proszę cię nie udawaj że się cieszysz bo mnie to strasznie boli... - powiedział szeptem podszedł do mnie i mnie mocno przytulił a mi zaczeły same lecieć łzy.
- Powiedział że jest podobna do mnie... - powiedziałam najciszej jak się da.
- wiem kat... - powiedział
- No ale nie mogę się poddać a z resztą mogę jeszcze sobie pomarzyć - powiedziałam
- Masz zadanie iść obudzić wszystkich i powiedzieć źe za 30 min jak się nie wstawią w kuchni to łby im pourywam!! -
- Tak jest kapitanie Kat! - odparł i pomaszerował na górę gdyż ja stałam i się śmiałam .
On to zawsze mnie umie rozśmieszyć...Gdy już wszyscy siedzieliśmy przy stole podałam na trzech talerzach góry naleśników.
- Naleśniki! - wykrzykli razem a ja stałam i patrzyłam jak wręcz biją się o te naleśniki .
Nagle zaczęłam się śmiać , a oni popatrzeli na mnie jak na wariatkę. Po chwili chciałam usiąść i zobaczyłam że jedyne miejsce jest obok chrisa i eriśka z niechęcią uśadłam. Na razie nie chciałam rozmawiać z Christopherem.
- HALO! Ziemia do Kat! - powiedział głośno erick.
- co? - spytałam rozkojarzona - każdy do ciebie coś mówi a ty nic , patrzysz na okno... powiedział Joel.
- Siostra musimy pogadać... - powiedział Joel i wstał - Ja też czekajcie! - powiedział erick gdy byliśmy prawie przy drzwiach.
- ok... - powiedział Joel - on wie więcej ode mnie prawda? - spytał mnie Joelito - No może trochę... - odpowiedziałam.
Gdy doszedł to szepnełam mu do ucha- eriś wiesz że ja jestem dobra ale jak coś powiesz o tym co dzisiaj to ... -
- Co to za groźby ? - spytał joel
- Żadne groźby baciszku... - powiedziałam i sztucznue się uśmiechełam.
Dochodziliśmy do parku. - A teraz siadaj i jak na spowiedzi : co jest grane? - Spytał mnie mój bliźniak. - jeśli ty mi nie powiesz siostrzyczko to erick mi powie... A się o ciebie martwie a ty masz to gdzieś - usiadł obok mnie a ja się do niego przytuliłam i spojrzałam na ericka.
- Eriś powiesz to za mnie ? Proszę nie urwę ci za to głowy-
- no to Joel szykuj się bo twoja siostra zakochała się w... w velezie... - powiedział eriś i usiadł po drugiej stronie mnie.
- cz tylko ja o tym nie wiem ? - spytał Joel
- Nie. Wie o tym tylko eriś i teraz ty... -
- a czemu chdzisz taka przybita ? - popatrzyłam z błagalnością na ericka.
- No bo... Ja , chris i Kate mówimy sobie wszystko no i dzsiaj rano Christopher chciał pogadać z Kat. No i powiedział jej że zakochał się w dziewczynie podobnej do niej i prosił ją o pomoc żeby ją poderwać... potem przyszła do kuchni gdzie byłem ja i wszystko mi powiedziała ja ją przytuliłem a Kat zaczęły lecieć łzy. Potem się uspokoiła i kazała mi wszystkich obudzić a jak to już wiesz... - powiedział erick. - Dziękuję eriś... -
- Kate Primentel zakochała się w Christopherze velezie... A czemu mu o tym nie powiesz? - spytał.
- powiem ale nie teraz, ale teraz wracamy do domu bo muszę ogarnąć kuchnię - powiedziałam.- kto posprzątał w kuchni?!? - krzyknełam - Chris ! - usłyszałam odpowiedź Richarda i Zabdiela. - A gdzie on jest spytałam idąc do salonu gdzie Richi i Zabdi grali w fife. - Chyba u siebie... Jak wyszliście to dyskretnie wyszedł za wami a wrócił 15 min. Przed wami poszedł posprzątać w kuchni i poszedł na górę - Powiedział Richard a zabdiel dodał: - A jak wrucił to miał zaskoczoną minę a oczy jak pięć zł. - zaśmił się a ja pobiegłam na taras gdzie byli Joel i Erick - Chłopcy! - podskoczyli - Chris to chyba słyszał ! Richi z Zabdi mówią że chwile po tym jak wyszliśmy to on też wyszedł! Wrócił 15 min. Przed nami poszedł posprzątać kuchnię i poleciał na górę. Zabdiel dodał że miał zdziwioną minę...- skończyłam. Eri wstał ipodszed do mnie - teraz to już musisz mu powiedzieć Kate... - powiedział i poszedł ( zapewnie do Lisy ),a ja stałam. Joel podniósł się i podszedł a ja się wtyliłam w mojego brata.
- I co mam zrobić? - spytałam - Nie wiem Kat ale nie możesz tego w sobie dusić, tym bardziej że podejrzewasz że on wie... -
Gdyby to było takie łatwe...
- Powiem ale nie dziś. Może w piątek? - spytałam bliźniaka , a on popatrzył na mnie jak na wariatkę.
-Siostro nie gniewaj się ale jeśli nie zrobisz tego do środy to ja to zrobię- powiedział.- a teraz do roboty jest poniedziałek mamy na 12 być w studiu - uśmiechnełam się - Masz zadanie zawołać Chrisa , Ericka i Lisę a ja pójdę po Richiego i Zabdiela. - powiedział Joel - Melduję się na służbie panie Primentel! - i poszłam.
Ok po kogo iść najpierw? Może po Lisę...
- puk puk nie przeszkadzam wam moje wy gołąbeczki? - bez pytania weszłam do pokoju Lisy gdzie na łóżku leżeli Lisa i Erick.
- za 10 min macie być na dole pa pa ! - i wybiegłam z pokoju.
Teraz... Chris...
Zapukałam- prosze - powiedział Chris.
Zachowuj się normalnie.... zachowuj się normalnie i weszłam.
- Hej Pinky! Za 10 min na dole jedziemy do studia! - powiedziałam a on wstał i podszedł do mnie. - Kate ? Mogę się przytulić do ciebie? - nie wiedziałam co się stało ale pokiwałam głową a on natychmiastowo się do mnie przytulił. - Coś się stało Chris?- spytałam. - Nie ale musiałem się do kogoś w końcu przytulić... - powiedział i uściskał mnie mocno - No już już bo mnie udusisz! - powiedziałam a on mnie puścił - No już mi lepiej . To co idziemy Kat ?- spytał - tak choć - odpowiedziałam - zrobimy sobie wyścigi ? - Spytałam chytrze - jasne przecież wiesz że ja wygram! - powiedział.
- to zobaczymy 3 2 1 start - i pobiegłam byłam pierwsza lecz po chwili Chris mnie wyprzedził a ja się wywruciłam w ostatniej chwili wylądowałam na rękach Christophera... - Oj przepraszam i... Dziękuje - zaczerwieniłam się.##Erick##
Czekaliśmy na chrisa i Kate...
I po chwili przyszli... Chris niósł Kate na rękach.
- Co się stało ?!? - spytałem - Nic.. po prostu prawie spadłam ze schodów i chris mnie złapał w ostatnie chwili... - powiedziała kate cicho a ja spojżałem na Joela i się uśmiechneliśmy.Gdy dojechiśmy mysiągnołem joela na sam koniec
- wiesz że Chris też zakochał się w naszej Kate...- nie zdążyłem powiedzieć bo joel mi przerwał - I TY MI TO TERAZ MÓWISZ? !?!? - Wydarł się aż wszyscy się na nas gapili... - nie dżyj się durniu!- Powiedziałem##ja##
- I TY MI TO TERAZ MÓWISZ? !?!? - wydarł się mój brat...
- nie dżyj się durniu!- powiedział eri...
Co oni knują?+cześć! To pierwsza część mojego pierwszego opowiadania jeśli to czytasz to dziękuję bardzo!
Rozdział ma 1349 słów. Mam nadzieję że się wam podoba♡♡ (sorki za błędy )+