Gdy rano się obudziłam byłam przgnieciona czyjąś ręką. Obruciłam się na drugą stronę by widzieć mojego veleza. Jego włosy były lekko roszczochrane. Zaśmiałam się na ten widok i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
Leżałam tak przez jakiś czas i poczułam jak Christoph złapał mnie mocniej w talii.
Podniosłam głowę i popatrzyłam na niego niby spał niby nie spał.
- hej.... - powiedziałam z przeciąganiem.
- hej.... - odpowiedział i mnie pocałował.
- wstajesz? - spytałam kończąc tym nasz pocałunek.
- nie chce mi się... może znowu pójdziemy spać? - spytał
- o nie nie kochany ja mam lepsze plany - powiedziałam
- ale ty znasz rymy księżniczko - powiedział i się uśmiechnął.
- ok wstawaj wstawaj bo jak nie to.... nie będzie niespodzianki... - powiedziałam a ten się podniósł i powiedział :
- trzeba było tak od razu że będzie nagroda - powiedział a ja siedziałam na łóżku i się śmiałam.
- oki to co wstajemy ? - spytałam.
- DOBRZE ale do 20. .. - powiedział i uśmiechał sie łobuzersko.
- dobra leniu wstawaj ja czekam na dole z chłopakami. - powiedziałam biorąc rzeczy z szafki i weszłam do łazienki.# CHRIS #
Leżałem jeszcze chwilę i wstałem. Podeszłem do szafy i wziąłem jakieś spodenki i koszulkę którą dostałem na dzień dziecka od kate.
Tak. Co roku na dzień dziecka kupuje nam coś innego ale każdy z nas dostaje to samo.
Kate wyszła już z łazienki i zeszła na dół więc teraz ja wszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic. Gdy się ogarnąłem zeszłem na dół gdzie byli : erick, Joel , Lisa i moja kochana Kate💓.
- hej. Gdzie są Richard i Zabdiel ? - spytałem.
- nie wiem. Na blacie leżą naleśniki z serem. - podwiedzała Kat. Ja za to podeszłem do niej od tyłu i ją przytuliłem i szepnełem do ucha :
- dziękuję - a ona się uśmiechneła.
💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗
* mega was przepraszam że was zaniedbuję... mam wyrzuty sumienia...
Mało ale postaram się więcej *
💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗💗