Nie chcę tu być.
Boję się, płaczę ja nie chcę.
Nie chcę być sama.
Boję się.
Strach jest coraz większy.
Łez coraz więcej.
Jestem coraz dalej.
Pojawia się ból,
ja nie chcę.
Płaczę.
Jeszcze więcej bólu.
Nie przynosi on ukojenia.
Ciemność, strach, ból.
Ja nie chcę.
Ja nie chcę płakać.
Ja nie chcę cierpieć.
Ja nie chcę być sama.
Strach, że wszystko nagle się rozleci,
tak jak lustro rozbijające się na kawałki.
Brak gruntu pod nogami?
Najpierw jest pustynia.
Chodzę, biegnę i upadam.
Nie wstaję.
Nie daje rady.
Ból i jeszcze więcej łez.
Próbuje wstać.
Ląduje na ziemi.
Jeszcze więcej łez.
Zapadam się w piasku, który jest mym strachem.
W końcu wstaje.
Idę, idę , nie biegnę.
Powoli uważnie.
Jest dobrze.
Idę coraz szybciej,
zaczynam biec, skakać.
I nagle ból.
Upadam.
Nie mogę wytrzymać.
Ja nie chcę.
Ja chcę wstać.
Chcę chodzić.
Boli.
Nie mogę.
Muszą mi pomóc.
Jest źle.
Pomoc, leki, ćwiczenia.
Zaczynam chodzić.
Nie biegnę.
Nie skaczę.
Idę ostrożnie.
Strach.
Wszędzie strach.
Moje marzenia. Czy to już koniec?
Ledwo zaczęłam a już muszę kończyć.
Łzy, wiele łez.
Ćwiczenia, ból, łzy i cierpienie.
Krzyk.
Musisz, ale cierpisz.
Ale musisz, więc cierpisz.
By nie cierpieć potem.
Ale strach nie odpuszcza.
Czeka na dobre okazje.
Wtedy znów pojawi się ból.
Ja nie chcę.
Ja chcę iść.
Ja chcę biegać.
Ja chcę skakać.
Chcę spełniać marzenia.
Chcę żyć.
Jednak już jest za późno.
Nie da się.
Znów wielki ból, rozpacz.
Łzy i ciemność.
Koniec, to koniec marzeń.
A z marzeniami umiera część ciebie.
Ta najważniejsza.
YOU ARE READING
Ja nie chcę
PoetryNie jest to opowiadanie, raczej tekst napisany w ciężkiej chwili. Jestem ciekawa waszej interpretacji. Zostawcie po sobie jakąś gwiazdkę czy komentarz. Pamiętajcie cieszmy się z tego co mamy,tak bardzo nie doceniamy najprostszych rzeczy, które w każ...