1.Powrót do domu

2.2K 62 9
                                    

Czwórka przyjaciół siedziała na szkolnej stołówce na Lanchu.
Każdemu dopisywał humor. Żartowali, śmiejąc się ze wszystkiego.
-Jak dobrze, że się przeniosłaś akurat do naszego liceum B.. nawet nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła. -Veronica przytuliła się Do Betty.
Dwie dziewczyny, zdążyły się już ze sobą zżyć tak jak by były siostrami, pomimo tego, że znały się krótko. Betty dopiero od niedawna chodzi do Riverdale High. Przeniosła się tutaj z Toronto, z Kanady. Dlaczego akurat to miejsce? Ponieważ jej matka z jej ojcem się tu wychowywali, również blondynka się tu urodziła, wraz z jej siostrą Polly.
-Oj V.. przeprowadzenie się tutaj była jedną z najlepszych decyzji moich rodziców- uśmiechnęła się szczerze.
-W ogóle wiecie co?! -Archie im przerwał, po tym jak przeczytał sms'a.
Wszyscy spojrzeli na niego z pytającą i zaciekawioną miną.
-Jughead wraca! -Krzyknął uradowany.
Każdy był w szoku. Myśleli, że już nigdy nie zobaczą swojego starego przyjaciela, który rok temu się wyprowadził z powodów rodzinnych.
Betty jedynie nie wiedziała, o kogo chodzi.
-Kto to Jughead? -Zapytała.
i kto w ogóle daje dzieciom takie głupie imiona? -Dodała, śmiejąc się.
-Jug to mój były najlepszy przyjaciel, Betty- Archie odpowiedział, patrząc na nią poważnie.
-W sumie nas wszystkich. -Dodała, Veronica.
-Jesteś pewny Arch? - Zapytał Kevin.
-Jego ojciec się kontaktował z moim więc tak, jestem pewny. Ma się zjawić w przyszły poniedziałek. Czyli w sumie za 3 dni. -Mówił uśmiechnięty.
-Myśle, że bardzo go polubisz B..w sumie jesteście do siebie bardzo podobni. -Zamyśliła się Veronica
-To do niego wcześniej należała nasza gazetka szkolna Betty więc nie zdziw się jak będzie chciał do niej wrócić. - powiedział Kevin.
-Oj żeby się nie zdziwił... ja narazie jestem właścicielka tej gazetki i ja zdecyduje kogo mam przyjąć a kogo nie..-Oburzyła się Betty. Odrazu zaczęła myśleć o tym, co będzie jak zjawi się stary przyjaciel jej znajomych. Boi się, że się od niej odwrócą, a tak bardzo by tego nie chciała.
-Oj spokojnie B, myślę, że nikt ci nie będzie próbował tego odbierać. Jug taki nie jest.- Uśmiechnęła się V.
Paczka przyjaciół skończyła jeść, następnie udali się na swoje ostatnie lekcje.
Po lekcjach każdy rozszedł się do swojego domu. Betty odrazu jak weszła, poczuła swoją ulubioną zapiekankę, przyszykowaną przez jej mamę. Odrazu humor jej się poprawił.
-Cześć mamo!- krzyknęła, gdyż jej rodzicielka była na górze w sypialni.
Gdy Alice to usłyszała odrazu zeszła na dół. Miała całą twarz we łzach oraz oczy zaczerwienione. Betty się przeraziła, jak ją zobaczyła.
-Mamo?! Co ci się stało?-Podbiegła szybko do niej, żeby ją przytulić.
-Nic córeczko..nie martw się o mnie- odpowiedziała jej smutno.
-Po prostu jej stary kochaś wraca do miasta. -Zszedł ze schodów jej ojciec, Hal Cooper.
-Zamknij się Hal!-Krzyknęła wściekła Alice.
Betty odsunęła się od matki i patrzyła na to wszystko ze zdziwioną miną.
-Kto wraca?-Zapytała.
-Ohhh..nikt ważny Betty. -Alice spojrzała groźnie na męża. Następnie pociągnęła go za rękę, do wyjścia.
-My kochanie idziemy do pracy. Wrócimy późno. Musimy napisać ważny artykuł. Zjedz a później idź się trochę poucz słonko. -Powiedziała jej mama, następnie wyszli z jej ojcem z domu.
Blondynka przewróciła oczami. Nigdy nie rozumiała kłótni tych dwojga. Stwierdziła, że nie będzie się przejmować. Siadła przy stole i zaczęła jeść posiłek. Był pyszny, jak zwykle. Jedyne czego zazdrościła tak naprawdę jej matce to tego, że potrafi gotować.

-Cieszysz się, że wracamy do domu Jug?- Fp Zapytał syna, pakując do auta ostatnie walizki.
-Oczywiście, że tak. Boje się trochę spotkać moich starych przyjaciół. Mam nadzieje, że po tym roku czasu, jak się nie widzieliśmy, nie zmienili do mnie stosunku.- Jughead odpowiedział, następnie wszedł do auta. Przez całą drogę rozmyślał, jak to będzie. Zobaczy swoich znajomych ze szkoły, swoich znajomych z gangu. Wszystkich. Nie wiedział jak jego życie bardzo się zmieni.. gdy ujrzy dziewczynę o mlecznej cerze z pięknymi pełnymi malinowymi ustami z blond kucykiem na głowie...

Hejka:) no to mamy pierwszy rozdział :D mam nadzieje, że wam się podoba. Rozdziały będę starała się przynajmniej raz w tygodniu dodawać:) bughead to mój ulubiony ship. Więc, może być ciekawie :) pozdrawiam!

Let's be normal - BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz