Rozdział 9 Metamorfoza

871 45 15
                                    

*Pov Niemcy

Nagle poczułem się... Tak no... Nieswojo... Wszedłem do domu trochę załamany
To nie była jedna z ciekawszych sytuacji. Ja chciałem tylko go przeprosić a on chamsko mi odpowiadał... Uh...

Odszedłem od niego bez pożegnania ciągle z tym dziwnym uczuciem, ono było nie do wytrzymania!!! Czułem jakby... Poczucie winy i jakby cały świat mi się rozpadał przed oczami lecz w ciszy siedziałem w swoim niewielkim domu.

*Pov Polska

Co. Za. Idiota. Lecz, wyglądał dziś jakby, inaczej? Znaczy się nie z wyglądu zewnętrznego ale... Dziwnie się trochę zachowywał jak na nazistę. Postanowiłem się tym nie przejmować i poprawiłem swoją czapkę. Ładna jest bo ma fajne kolorki (czyt. Biały i czerwony) lecz wolałbym czapkę w kształcie pieroga ;^;. Pierogi życieeem.
Łaziłem sobię dalej po mieście gdy nagle mijałem dom Niemca. Spojrzałem chwilę przez okno, on był w domu i... Siedział na kanapie, trzymał się za głowę i...... Płakał...? Przez chwilę było mi go żal lecz szybko się spoliczkowałem. Nie! Nie! Nie Polsko! Zła Polska! Nie myśl o tym naziście!!! Przyśpieszyłem krok starając się wyrzucić Niemca z głowy. Postanowiłem pójść do mojej przyjaciółki Japonii. Jak postanowiłem tak zrobiłem i po 5 minutach byłem przed jej domem. Zapukałem lecz cisza, chwyciłem lekko klamkę i ją przechyliłem, drzwi były otwarte czyli moja przyjaciółka jest w domu. Cicho wszedłem do jej domku i zamknąłem za sobą drzwi. Widziałem że w pokoju Japonii było zapalone światło więc poszedłem w tamtym kierunku. Wychyliłem głowę w stronę pomieszczenia.

P: Japonio?

Japonia siedziała na krawędzi łóżka i była odemnie odwrócona tyłem.

P: Hej Japonio wszystko okej?

Podszedłem do niej i siadłem obok.

J: J-ja... Ja niewytrzymuję już t-tego...!

P: Co się stało?!

J: *sniff* N-niedość że ty ostatnio jesteś cały czas markotny i widzę ż-że nie J-jest dobrze... T-to w d-dodatku K-korea Południowa miał s-spory k-konflikt z Północnym b-bratem...!

P: Oh... J-ja-

Nie dokończyłem bo Japonia wtuliła się we mnie że łzami w oczach.
Westchnąłem cicho i zamknąłem oczy. Przytuliłem ją lekko i pogłaskałem po plecach.

P: Dasz radę przyjaciółko... Bo jak nie ty to kto niby inny...? Wierzę w ciebie...

J: A-ale!

P: Ciiii... Nie ma ale... Musisz to przezwyciężyć... Przezwyciężyć dla mnie... Dla Polski...

Wiedziałem że to też jest częściowo moja wina, przezemnie również cierpi Japonia... Nie mogę na to pozwolić lecz... To znaczy że... Musiał bym być przynajmniej w sojuszu z nazistą... W sojuszu z kimś kto mnie chciał kiedyś wymordować... Lecz dla mojej przyjaciółki zrobię wszystko! Wszystko...

________________________________

Macie W KOŃCU!

Na wakacje postanowiłam napisać ten rozdział UwU

I myślę że z powodu tych wolnych 2 miesięcy powinnam już częściej te rozdziały wstawiać ^^

A teraz przyznać się, macie czerwony posek na świadectwie czy na tyłku???

He he he

Życzę by wasze wakacje były ciepłe, wesołe, udane i niech GERPOL będzie z wami UwU

SPIERDALAJ DUPKU. (COUNTRYHUMANS POLAND X GERMANY) (Wolno Pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz