2. "Plan"

61 12 3
                                    

- Zayn!- wrzasnęłam i zaczęłam biec w jego kierunku. Nawet się nie odwrócił. Przytrzymałam torbę na ramieniu tak by nie spadła. Gdy stanęłam obok niego patrzył prosto przed siebie. 

- Co z Tobą?- mruknęłam, na co on tylko wyjął telefon i wręczył mi go. Ja spojrzałam na jasny ekran i zaczęłam czytać. 

Louis: Beth właśnie powiedziała mi prawdę o waszej przyjaźni... Przykre, że słyszałem o Tobie takie rzeczy jak: frajer, nieudacznik czy ostatni zjeb. Myślę, że to nie dla Ciebie dobra opcja. 

Chciało mi się śmiać, ale postanowiłam zachować totalną powagę. 

- Ty chyba sobie kpisz...- mruknęłam na co on spiorunował mnie wzrokiem. Zaprzeczył ruchem głowy.

- Ja nawet z nim nie rozmawiam.- pokręciłam głową po czym oddałam mu telefon. 

~ Louis ~ 

Szedłem dumnie przez korytarz szkolny. Beth jest idiotką- ładną idiotką. Jednak sam fakt, że jej obecnym przyjacielem jest mój ex-przyjaciel wyklucza to, że możemy się poznać bliżej. Nie miałem nic do niej, ale rok temu postanowiła zacząć ze mną walkę. Powiedziała całej szkole o tym, że ponoć przespałem się z facetem- co oczywiście prawdą nie było. To była jej zemsta za to, że ja odtrąciłem Zayn'a i paru innych znajomych. Głupia suka. 

Bethyy: Tomlinson, jesteś największą świnią jaką znam...

Ja: jesteś taka głupia, czemu mam Cię w telefonie zapisaną "Bethyy"?

Bethyy: bo jestem największym wrogiem- od dzisiaj

Ja: jesteś moim wrogiem od zawsze  

Bethyy: ohh zamknij się 

Ja: 

Nasze rozmowy nie należały do tych inteligentnych. Postanowiłem jednak, że zacznę z nią bliższą znajomość. Spróbuję ją uwieść, zranić, boże- cokolwiek! Chcę żeby poczuła się jak najgorzej. Ale najpierw zrobię to samo z Lisą- dziewczyną, na którą leci jej kochany przyjaciel. Nie jest wybitną mądrą dziewczyną, ale cholernie ładną. Idealna dziewczyna na jeden raz. Cóż, pozory mylą- ja takich nienawidzę. Jestem wredny- aż za bardzo, to chyba prawda...

Ja: możemy spotkać się dzisiaj?

Bethyy: po cholerę?

Ja: chcę porozmawiać, przeprosić i te sprawy...

Bethyy: 5 minut temu byłam twoim największym wrogiem

Ja: zrozumiałem swój błąd

Bethyy: łżesz... za dobrze Cię już poznałam 

Ja: proszę... tylko 10 minut rozmowy, o 18 w "The Franks"

Bethyy: eghh, a spróbuj tylko coś odpieprzyć to wiedz, że Cię zabiję 

Ja: nic nie zrobię, chcę tylko Cię ładnie przeprosić

Bethyy: wiem że kłamiesz ughh

Ja: ja i kłamanie? nigdy skarbie 

Tak, teraz wszystko będzie proste. Andy dowiedział się parę dni temu, że ona nigdy w życiu nie miała chłopaka. To dziwne- jest w miarę ładna, zgrabna i ponoć mądra. Pewnie czeka na "tego jedynego". Zacząłem się śmiać- sam do siebie. Wychodząc ze szkoły ujrzałem rozmawiających ze sobą Zayn'a i Beth. Nie mogłem się doczekać jak ją upokorzę, oddałbym wszystko żeby zrobić to idealnie. Najtrudniejsza część planu? Rozkochanie jej w sobie- prawie nierealne, ale kto nie próbuje ten nie wygrywa. 

UndecidedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz