ᴊᴇᴅᴇɴ

1.3K 99 12
                                    

-Jeongguk, oj chłopcze. Jesteś z nami już tyle, że grzechem byłoby nie wykorzystać twoich możliwości. Dzieci to najłatwiejsze ogniwo. Teraz pójdziemy o krok wyżej - uśmiechnął się szyderczo szef.

-Co ma szef na myśli?

Wonho, bo tak miał na imię jego szef, wyciągnął z szuflady biurka zdjęcie, które po chwili wysunął w stronę Jeongguka.

-Nasz pracownik wyciągnął jego kartę zdrowia. Okazuje się, że chłopak jest zdrowy, nie pali, nie pije. Jego organy nadają się idealnie. Nawet grupa krwi się zgadza. Szanse na przeżycie mojej córki z każdym dniem boleśnie maleją. Nie mogę zwlekać. Muszę ją ratować, dlatego to zadanie powierzam tobie. Wiem, że to będzie dla ciebie bułka z masłem. Nie jesteś tu od dziś Jeon.

-Szefie.. - nie dane mu było dokończyć.

-50 tysięcy, a jeśli dasz radę szybciej, to nawet i 70 baniek wyciągniesz. Jeongguk, taki biznes nie zdarza się codziennie.

Jeongguk wstrząśnięty był nagłą zmianą misji szefa. Zawsze zajmował się porywaniem dzieci. Małe, naiwne i łatwe. Nigdy nie było żadnych komplikacji. Nie dla Jeon Jeongguka.
Lecz nie mógł odmówić tej misji, nie teraz, gdy niezwłocznie potrzebuje ogromnej sumy pieniędzy, aby uratować swoją mamę przed śmiercią.
Jebany rak... - pomyślał - Jeongguk, dasz radę. Zrobisz to szybko, podrzucisz kasę na operację i będziesz żył swoim życiem.
W tamtym momencie liczyły się pieniądze i organy. Żaden z nich nie myślał o ludzkim nieszczęściu i cierpieniu.

-Biorę to - powiedział Jeongguk, wyciągając dłoń do szefa.

-Wiedziałem, że na ciebie można liczyć - uścisnął dłoń swojego pracownika - a to teczka z informacjami na temat naszego towaru. Liczy się dyskrecja i czas. Do dzieła, Jeongguk - wstał, poklepał go po plecach i otworzył drzwi od gabinetu, podając mu teczkę.

"Do dzieła, Jeongguk" - pomyślał i wyszedł - Nie będziesz już tak cierpiała, mamo.

To była ostatnia jego myśl po wyjściu z budynku, który od kilku lat stał się jego drugim domem.

••••
a/n: przepraszam, że taki krótki. będą dłuższe, ale akcja musi się rozkręcić. to jest pewnego rodzaju wprowadzenie.
miłego dnia, pijcie dużo wody i uważajcie na siebie!

Against The Boss | jjk•pjmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz