Po dobrych kilkunastu godzinach myślenia, postanowiłam usunąć wszystkie konta na portalach społecznościowych. Miałam jeszcze jeden pomysł ale nie miałam pojecia czy rodzice sie na to zgodzą.
_________________________________
Po wielu próbach namawiania rodziców, wkońcu się zgodzili.
A wiec tak, już wam tłumaczę. Mój pomysł był taki, by zacząć od nowa. Zmienić swój wygląd, charakter jak i nazwisko, a co najważniejsze przeprowadzić się.
Z najpopularniejszej dziewczyny w Sydney, stane się nikomu nie znaną, zwykłą nastolatką w LA.
Z mojego obecnego koloru farbowanego brązu, przefarbuje się na mój naturalny kolor, czerń.
Nie bedę już tą samą dziewczyną, która jest ciągle w centrum uwagi, tylko spokojną, szarą myszką.
Czyli po prostu Melody Walker zmieni się w Kate Moon.
I oto w taki sposób zaczne życie od nowa.*kilka dni później*
Pakuje się już od kilku godzin. Nadal nie wierzę, że to robię. Jutro mam już lot. Czyli jutro zaczne od nowa.
Wczoraj byłam u fryzjera i przefarbowałam włosy. Są postępy, już nie wyglądam tak samo. Szczerze, boję sie nowego miejsca. Bede sama, ponieważ moi rodzice nie mogą zostawić kancelari, a że mam 18 urodziny za kilka tygodni, rodzice pozwolili mi zamieszkać samej.
Hmm może kupię psa. No nie wiem jeszcze, pomyślę o tym. Gdy skończyłam sie pakować poszłam spać, ponieważ lot mam o 5.30.Byłam już na lotnisku. Zostawiałam przeszłość za sobą.
Porzegnałam się z rodzicami i weszłam na pokład samolotu.Po męczących 16h lotu w końcu byłam na miejscu. Poznam nowych ludzi, zaczne od nowa.
Zamówiłam taxówkę i pojechałam do mojego nowego domu.
Tata powiedział, że mój motor powinni przysłać jutro, więc nie będę mieć kłopotu z dojazdem do szkoły. Dzisiaj sobota wiec mam jeden dzień na rozpakowanie wszystkiego i zaklimatyzowaniem się tutaj.
Po długim prysznicu poszłam spać. Nie miałam na nic siły ten lot mnie wymęczył.Wstałam dość późno, bo o 12. Zeszłam na dół zjeść śniadanie. Ah tak teraz sama musze gotować. Gdy otworzyłam lodówkę zorientowałam się, że nie ma nic do jedzenia, bo nie robiłam zakupów, więc postanowiłam ogarnąć się i iść do sklepu.
Przyszykowanie się zajeło mi na prawdę sporo czasu, ponieważ musiałam szukać wszystkich ciuchów po kartonach, ale w końcu wszystko znalazłam.
A no tak nie wiecie jeszcze jak wyglądam po tej „przemianie"
Sama się nie spodziewałam, że mogę aż tak się zmienić.
Wziełam jeszcze tylko portwel i telefon i ruszyłam po moje śniadanie.
Idąc do sklepu byłam zapatrzona w telefon, patrząc co ludzie o mnie jeszcze wypisują, znaczy starej mnie. Idąc tak poczułam uderzenie, straciłam równowagę i upadłam na chodnik. Nad sobą usłyszałam tylko męski śmiech.
-I z czego tak się śmiejesz debilu, matka nie nauczyła chodzić?!- byłam już trochę zła.
-łołoło spokojnie, zło piekności szkodzi.- powiedział nadal się śmiejąc.- dobra wstawaj.- gdy to powiedział wyciągnął do mnie dłoń.
-W dupie mam twoją pomoc- powiedziałam wstając i odchodząc dalej. Słyszałam za sobą jeszcze tylko krzyki chłopaka, z pytaniem jak mam na imię. Nie przejmowałam się tym i szłam dalej.W sklepie kupiłam coś na obiad, bo była już 15!
Reszta dnia minęła mi spokojnie na rozpakowywaniu rzeczy i gotowaniu.O 23 położyłam się spać, ponieważ jutro do szkoły.
____________________________________
Rozdział dedykowany dla Oli, niestety nie wiem dlaczego nie mogę oznaczyć❤️
Od następnego rozdziału więcej akcji.
CZYTASZ
from the beginning
Teen FictionNastolatka, która jest influenserką zdobyła sławe krajową, jest rozpoznawalna w całej afryce jak i jest najpopularniejszą osobą w sydney jej rodzinnym mieście. Dziewczyna miała po woli tego dość. Nie mogła wyjść z domu bez zaczepek swoich fanów. Gdy...