Połączenie cz.2

964 77 17
                                    

Wiedziałem, że to Yang trzyma dłoń na moim udzie, próbowałem jakoś na niego spojrzeć, ale byłem ułożony w złej pozycji do swobodnego poruszania się

-Mówisz, że jest gotowy? - spytał Yang

-Uwierz mi - odparł demon - Sam widzisz jak jego ciało reaguje

Przez chwilę nikt nic nie mówił i tylko było słychać jak wszystko się we mnie porusza. Już miałem zacząć dosyć mocno panikować, gdy znowu poczułem dotyk

-Yin, obiecuje, że to szybko pójdzie - powiedział Yang

Po tych słowach poczułem jak cała substancja, która wchodziła we mnie została mocno wciśnięta głębiej przez coś DUŻEGO

To co się później działo ciężko było opisać, może to dlatego, że na niczym nie mogłem się skupić. Nie dość, że część mnie i mojego demona była we mnie i dosyć mocno mnie rozpychała to jeszcze Yang to wszystko dopychał swoim... NO

Przestałem czuć jakikolwiek ból, przyjemność bądź strach. Po prostu odpłynąłem

Znaczy nie zemdlałem to wyglądało bardziej jak cofnięcie w głąb umysłu jednak nie takie samo jak przy straceniu kontroli przez demona. Poczułem się nawet tak jakbym opuścił swój umysł, swoje ciało i znalazł się zupełnie gdzieś indziej

Słyszałem tylko jakieś szmery wokół, ale nic konkretnego nie potrafiłem usłyszeć, co do widoku widziałem bardzo niewiele, wszędzie jakby mgła. Czy to mogło być spowodowane tym co się właśnie działo z moim ciałem?

Zacząłem się rozglądać po miejscu, w którym byłem. Czułem się jak malusia istota w bardzo dużym pokoju, zamkniętym pokoju bez drzwi ani okien

W pewnym momencie spojrzałem na swój brzuch, który nie był już napełniony demonem ani niczym innym. Poczułem ulgę, wolałem nie chodzić z bardzo dużym brzuchem

Chodziłem po tym dziwnym miejscu szukając czegokolwiek co by mi powiedziało gdzie jestem i co ja tu robię jednak nikogo ani niczego nie spotkałem

-Yin - usłyszałem

Szybko się odwróciłem, a zaraz za sobą zobaczyłem nie kogo jak Yang'a

-Yang! - wrzasnąłem ruszając w jego stronę

Kiedy do niego dobiegłem rzuciłem mu się na szyje

-Gdzie my jesteśmy i co tu robimy? - spytałem

-Wydaje mi się że właśnie tak miało wyglądać nasze połączenie - powiedział

I wtedy przypomniało mi się co oni zrobili. Szybko się odsunąłem od chłopaka

-Nie pomogłeś mi - powiedziałem uderzając go w ramię

-Ah zaraz mi powiesz, że Ci się nie podobało - powiedział

-Może trochę mi się podobało - powiedziałem

Chłopak uśmiechnął się szeroko po czym wziął mnie na ręce

-To powiedz mi teraz panie znawco jak mamy stąd wyjść - powiedziałem

-To ma być jednoczesne połączenie ciała, duszy i umysłu - powiedział - Ciała są złączone i w tej sprawie możesz mi zaufać, umysły się teraz złączyły czyli teraz dusze

-Ja tu z Tobą TYCH rzeczy robić nie będę - powiedziałem

-A co jeśli to jedyny sposób? - spytał

-To zostaniemy tu na zawsze - odparłem

Chwile siedzieliśmy w ciszy

-Chyba mam pomysł - powiedział




*YANG*

Przypomniało mi się to co się kiedyś stało, ten moment kiedy go pocałowałem przez co nas wydupiło na nie wiadomo jaką odległość

-Jaki? - spytał Yin

-Powiedz mi co do mnie czujesz? - spytałem

Chłopak spojrzał na mnie, a po chwili mocno się zarumienił

-Jak to co? - spytał

-Po prostu co do mnie czujesz - powiedziałem

Yin przez chwilę nic nie mówił

-J-ja - zaczął - Ja Cię k-kocham

Uśmiechnąłem się po czym zbliżyłem się do niego lekko. Chłopak chyba zrozumiał o co chodzi i delikatnie dotknął dłońmi mojej szyi

-A Ty? - spytał

-Ja Ciebie też kocham - powiedziałem, a następnie go pocałowałem

Tak oto dowiedzieliśmy się że właśnie to musieliśmy zrobić, bo kiedy otworzyliśmy oczy znowu byliśmy w domu. Wyglądało to tak jakby czas się zatrzymał

-Zabieraj to! - wrzasnąłem kiedy zauważyłem, że Yin nijak nie daje znaku życia

Szybko odsunąłem się od chłopaka, mniej więcej się ubrałem i znowu podszedłem do niego. W tym czasie demon wchłonął całą substancje, która nas otaczała co sprawiło, że Yin opadł na mnie bezwładnie

Usiadłem na ziemi i ostrożnie objąłem chłopaka

-Yin no - powiedziałem - Udało się ale musisz zacząć oddychać

Siedziałem tak chwilę czekając a coś się stanie, ale nic się nie działo

-Kurwa mać - powiedziałem cicho łapiąc go za rękę

W pewnym momencie demon usiadł obok nas

-Zrób, żesz coś! - wrzasnąłem

-Mogę spróbować - powiedział cicho, a następnie wsiąknął w ciało chłopaka

I znowu musiałem czekać

-Błagam Cię Yin...

Do Całości [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz