5

78 8 0
                                    

      W Eqeuestri już dawno zapadła noc. Lecz ciszę przerwała muzyka pochodząca z skrzypiec William'a, oraz anielskiego głosu Księżniczki Luny.
Piosenka nie posiadała kontretnych słów, ale i tak była to jedna z najpiękniejszych melodii. Kucyki siędziały na balkonie od sypialni Pani Nocy i tworzyły muzykę, która była taką kołysanką dla kucyków. Kiedy  William ostatni raz pociągnoł smyczkiem po strunach, a Luna wydała z siebie ostatnie tony, rozbrzmiała błoga cisza.
-Dziękuję Ci William - alicorn delikatnie położył głowę na ramieniu szerego kucyka i zamknął oczy.
Willam popatrzał chwilę na klacz, poczym powiedział:
-Za co?
Luna delikatnie otworzyła jedno oko.
-Za wszystko.
Willam nie krył uśmiechu.
-W takim razie ja też ci dziękuję - ogier objoł Lunę swoim kopytkiem.
-Nie wyobrażasz sobie jak często dziękuję że ciebie mam. Zwłaszcza że ja jestem tylko zwykłym kucykiem a ty jesteś niesamowitą osobą i mądrą władczynią .
Luna po tych słowach podniosła głowę i spojrzała na jej przyjaciela.
-Nie jesteś zwykłym kucykiem William. Jesteś wyjątkowy, mądry i opiekuńczy .
Po tych słowach Luna, mocno przytuliła się do jej obiektu westchnień.
Willam już nie mógł tego znieść. Tak bardzo chciał powiedzieć Lunie co czuję, lecz strach był silniejszy. W końcu zdobył się na odwagę, spojrzał na granatową klacz i powiedział.
-Luna?
-Tak?
-Kocham Cię.
Luna nic nie powiedziała, spojrzała jeszcza raz  w cudne fioletowe oczy, i mocno wtuliła się w jej ukochanego.
-Ja też cię kocham.
     Przez resztę nocy z oczu dwóch zakochanych kucyków płyneły łzy szczęścia i cieszyli się że mogą być razem. A księżyc mrugał do nich przyjaźnie. On chyba też się cieszył z szczęścia tej dwójki.


(Spokojnie to jeszcze nie koniec opowieści)


Skrzypek i Pani NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz