Nishinoya Yu x OC

234 2 4
                                    

OC: Mana Yoshikawa

______

– Wejdź! – krzyknęła dziewczyna po tym jak usłyszała dzwonek do drzwi. Nastolatka zaprosiła do siebie do domu swojego chłopaka, Yu. Jej rodzice wyjechali razem do znajomych na cały weekend dzięki czemu miała dom dla siebie. Rzadko się to zdarzało, więc po prostu musiała wykorzystać okazje – Zdejmij buty zanim wyjdziesz z przedpokoju! – dodała. Chłopak zrobił  co mówiła po czym w podskokach dostał się do kuchni.

– Co robisz? – spytał podchodząc do dziewczyny. 

– Ciastka – odparła uśmiechając się pod nosem – Jeszcze tylko wystarczy je włożyć do piekarnika i będą gotowe – Noya objął nastolatkę od tyłu przyglądając się jej działaniom – Jeszcze tylko posprzątam kuchnię i już do ciebie idę.

– Posprzątasz później – chłopak obrócił dziewczynę w swoją stronę – Nawet ci pomogę. Nie pozwolę by moja dziewczyna się przemęczała. – Yu posłał Yoshikawie szczery uśmiech – Ile mają być w tym piekarniku? – spytał.

– 30 minut – odpowiedziała – Co chcesz przez ten czas robić? – spytała podnosząc jedną brew do góry.

– Możemy zacząć jakiś film np. ,,Interstellar", ,,Avatar", może ,,Piraci z Karaibów"? – na te słowa Mana szeroko się uśmiechnęła.

– Jak ty mnie dobrze znasz – odparła z pełnym dumy głosem. Już miała przytulić się do Yu jednak ten szybko się odsunął.

– Uważaj bo mnie ubrudzisz – Noya wskazał na jej ręce i koszulkę. Faktycznie miała na nich krem z ciastek. Dziewczyna z natury była niezdarna, więc pewne było że się uwala – Jak się ogarniesz z chęcią przyjmę tego przytulasa – nastolatka przewróciła oczami na co libero zachichotał.

Mana ruszyła w stronę pokoju po jakąś czystą koszulkę. Wątpiła że z tą którą aktualnie miała na sobie da się coś zrobić bez interwencji pralki. Okazało się że się nie myliła. Gdy zmyła krem wodą na materiale zostały widoczne plamy. Szybko zatem zmieniła koszulkę, a brudną wrzuciła do specjalnego kosza na brudne ubrania. Przed wyjściem z pomieszczenia spojrzała w lustro poprawiając włosy. Nałożyła jeszcze na usta specjalny balsam po czym wyszła z łazienki. Gdy dotarła do salonu zastała Noye majstrującego coś na komputerze.

– Który oglądamy? – spytała Yoshikawa siadając obok chłopaka. 

– Avatara! – odpowiedział wesołym tonem. 

I takim o to sposobem para siedziała wtulona w siebie, oglądając film od 20 minut. Mana miała opartą głową o ramie Yu, a ten obejmował ją swoim ramieniem. Dziewczyna miała nadzieję że tej chwili nic nie przerwie jednak jak to mówią - "nadzieja matką głupich". Telefon nastolatki zaczął wibrować co dało jej znak że ciastka są już gotowe. Z niechęcią wstała z kanapy i ruszyła w stronę kuchni. Gdy tylko przekroczyła próg pomieszczenia poczuła piękny zapach ciasteczek. Założyła rękawice kuchenne po czym otworzyła piekarnik i wyjęła blachę z gotowymi wypiekami. 

– Mmm, daj spróbować – nastolatek już miał sięgnąć po ciasteczko jednak szybko Mana  odtrąciła jego rękę z nad blachy.

– Muszą przestygnąć! – Noya spojrzał tylko lekko zawiedziony w stronę przekąsek – Chcesz się oparzyć? Mam ci załatwić jakieś rękawice?. – chłopak posłał nastolatce smutne spojrzenie jednak ta była nieugięta. W odpowiedzi Yu tylko fuknął (?) i ponowie spojrzał w stronę świeżych wypieków.

– Zrobię nam coś do picia – odparła Yoshikawa sięgając po wodę. Nie zauważyła jednak opakowania z mąką przez co strąciła go z blatu. Dziewczyna już zamknęła oczy by zawartość opakowania nie wpadła jej do oka. Gdy je otworzyła zobaczyła swojego chłopaka trzymającego mąkę w ręce – W-wybacz niezdara ze mnie – podrapała się po karku z zakłopotaną miną.

– Refleks libero nigdy nie zawodzi – powiedział po czym dumne wypiął klatkę piersiową – Nie ma szans że dzisiaj się czymś ubrudzę – po tych słowach nastolatce wpadł lekko zwariowany pomysł do głowy. Odebrała od chłopaka mąkę po czym postawiła ją na blat. Yu widząc że Mana zaczęła przygotowywać im coś do picia odwrócił od niej wzrok i skierował go na blachę z ciasteczkami. Nagle Noya oberwał mąką w brzuch. Gdy spojrzał w stronę nastolatki zobaczył ją z garścią białej amunicji w ręku uśmiechającą się dokładnie tak samo jak Kageyama.

– Świat był ci to winny – licealistka spojrzała na libero który z cwanym uśmieszkiem chwycił za opakowanie mąki po czym rzucił w dziewczynę białym proszkiem. Jej wzrok wędrował między jej koszulką, a chłopakiem. Szybko się zamachnęła i rzuciła w licealistę wcześniej wspomnianą mąką. Uśmiechnęła się chytrze do nastolatka jednak jej wyraz twarzy natychmiastowo się zmienił gdy zobaczyła chłopaka z kolejną garścią mąki w ręku. 

Po trwającej 10 minut wojnie w końcu nastolatka padła zmęczona na podłogę. Chłopak spojrzał na nią z góry po czym kucnął obok niej.

– Już koniec? Ja mam jeszcze tyle energii – powiedział ze zwycięskim uśmiechem na ustach cmokając do dziewczyny.

– To dobrze się składa bo to ty będziesz sprzątać – Yoshikawa uśmiechnęła się chytrze nadal ciężko oddychając. Chłopak wstał rozglądając się po kuchni.

– No chyba nie – Noya załamał ręce na co licealistka wystawiła mu język nadal starając się opanować oddech po tym "maratonie" który przebiegła przed chwilą we własnej kuchni. 

_______

30.06.2019

Ocenę tego one-shota pozostawiam osobie która go sobie zamówiła. Starałam się jak najbardziej trzymać opisu charakteru bohaterki który mi podałaś jednak nie wiem czy wyszło mi to tak jakbym chciała. Mam nadzieję że cie nie zawiodłam.

Standardowo - jeśli widzisz jakieś literówki itp. to daj mi znać, a szybko je poprawię.

Miłego dnia!

Anime: One-shots [Zawieszone na czas nieokreślony]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz