Rozdział 2

79 8 21
                                    

Po obudzeniu w żłobku nie pamiętałam nic z snu tylko to zdanie:„Zapamiętaj mnie Ma vahean." Nie mam pojęcia co to oznacza bo z snu pamięam tylko to i oczy, zielone wypełnione gwiazdami oczy. Przez cały dzień zastanawiałam się co to oznacza. Lecz mój ojciec mnie z tego wyrwał bo zaczęliśmy walczyć, miałam zamknięte oczy. Gdy minęło już wiele księżyców nadszedł czas na moje mianowanie na uczennicę. Ostatnio dowiedziałam się od naszego przywódcy że jego przyjaciółka z Klanu Wiatru okociła się i jej syn był już mianowany na ucznia,był troche starszy ode mnie. Z księżyc na księzyc widziałam jak zakazana miłość Ciemnej Gwiazdy i Gwiezdnego Mchu rozkwita. Nie wiem czemu ale moje rodzeństwo już zostało mianowane a ja dopiero dzisiaj. Nazywają się Słonecznikowa Łapa i Wysoka Łapa. Przeciągnęłam się i poszłam do Lwiego Pazura.

-Cześć! Powalczymy?- uśmiechnęłam się cwanie

-Niech ci będzie- mrukną i ustawił się na pozycję

Zamknęłam oczy i po chwili usłyszałam kroki Lwiego Pazura, rzucił się na mnie. Odsunęłam się zgrabnie i ugryzłam jego ogon. Szybko mnie przewrócił, walnęłam go tylnimiy nogami w brzuch przez co ze mnie zszedł. Wymieżyłam odległość i na niego skoczyłam, wiedziałam że to koniec więc otworzyłam oczy. Napotkałam rozbawione oczy mojego ojca.

-Zwierzyna będzie się ciebie bała bardziej niż ognia- zaśmiał się a ja z niego zeszłam

-Niech wszystkie koty które są na siłach zbiorą się na zebranie klanu-wezwanie Ciemnej Gwiazdy rozniosło się po obozie

Usiadłam obok Lodowego Stawu, Nocnej Łapy i Cedrowej łapy \. Gdy spojrzałam w oczy mojego przywódcy już wiedziałam o co chodzi.

-Burzko jesteś już na tyle duża aby być uczennicą-powiedział z czułością w oczach którą tylko ja i Gwiezdny Mech możemy zauważyć- Burzko wybieram ciebie jako moja uczennicę

Wykonałam to o co prosił. Stanęłam dumnie a jego wyraz twarzy znowu się zmienił jak tamtego pieknęgo wieczora. Uśmiechnął się

-Od dzisiaj będziesz nazywała się Burzowa Łapa- dotkną swoim nosem mojego a potem przyłożył pysk do mojego boku a ja z szacunkiem polizałam jego- Klan Pioruna cieszy się że mamy taką uczennicę

-Burzowa Łapa! Burzowa Łapa!- cały klan wykrzyczał moje imię

Zanim zeszłam Gwiezdny Mech już mnie dorwał. Pogratulował mi i złączył ze mną ogon. Potem nadszedł czas na resztę, rodzeństwo bardzo czule mnie przywitało. Od zawsze miałam bardzo dobry kontakt z bratem, bardzo się kochaliśmy. Moje przyjaciółki j podbiegły do mnie gratulując mi. Gdy wszyscy skończyli Ciemna Gwiazda się odezwał.

-Dzisiaj jest zgromadzenie przy czterech drzewach, Burzowa Łapo chcę byś w nim uczestniczyła- gdy to powiedział zrozumiałam czemu dopiero teraz zostałam uczennicą

-Dobrze-usmiechnęłam się a on zaczął wymieniać koty które idą na zgromadzenie

Postanowiłam się troche przespać, poprosiłam brata by mnie obudził gdy mam iść. Zwinęłam się w kłębek oddychając głęboko.

-Zapamiętaj mnie Ma vahean- powiedział jego miękki głos

Jego zielone oczy spojrzały na mnie jak za każdym razem.

-Kim jesteś?! I co to znaczy?!- krzyknęłam czując presje jego oczu

-Wkrótce się dowiesz, Ma vahean- powiedział i zniknął, pierwszy raz mówił coś innego

Obudziłam się czując jak mój brat dotyka mnie nosem.

-Już czas, ja nie idę ale masz mi opowiedzieć jak było- polizał mnie z czułością w ucho

Wojownicy- Czas Czerwonego KsiężycaWhere stories live. Discover now