Ostatni taniec

Rozdział 2

No właśnie prawię gdyż... nagle czuję jak duże i ciepłe ramiona owijają się wokół mojej tali. Patrzę w górę i widzę jak dobrze zbudowany brunet z czekoladowymi oczami podtrzymuję mnie abym nie upadła. Jezu jakie on ma boskie oczy. Zatapiam się w nich gdy brunet odchrząkuję i stawia mnie do pionu.

- Przepraszam to moja wina - mówi głębokim męskim głosem i odchodzi zanim zdążę zareagować.
Zauroczona brunetem wołam psa i wracam do domu. Biorę prysznic następnie kładę się spać myśląc tylko i wyłącznie o tajemniczym chłopaku...

POV. Daniel

Cześć. Jestem Daniel i niedawno skończyłem 17 lat. Jestem wysokim brunetem z piwnymi oczami. Od zawsze zwracałem na siebie uwagę dziewczyn ale nie obchodziły mnie romanse. Cały swój czas poświęciłem treningom. Dlatego byłem i jestem załamany bo dowiedziałem się że zmieniamy miejsce zamieszkania. Pogodziłem się z tym tylko dlatego iż słyszałem że w Londynie jest bardzo dobry klub taneczny. Jednak było mi szkoda Wiktorii mojej partnerki. Była ładną blondynką o około 176 cm wzrostu. Nie przeszkadzało nam to jednak gdyż mój wzrost to 191 cm. Była niestety strasznie zapatrzona w siebie dlatego słabo się z nią rozmawiało. Wkurzało mnie to jednak po 3 latach tańczenia razem przyzwyczaiłem się. Tańczę od 9 lat . Od 2 klasy podstawówki. Wcześniej miałem inną partnerkę. Była brunetką i była dość pulchna. Nie mówię że gruba po prostu większa. W sumie tylko tyle pamiętam . Chyba zrezygnowała z tańca...

Gdy tylko dotarliśmy do Londynu postanowiłem zobaczyć sale taneczne i ogólnie cały klub do którego będę uczęszczał. Szybko dotarłem na miejsce i od razu dopadł mnie mój nowy trener.

- Załatwimy to szybko. Zajęcia będą odbywać się w poniedziałki i środy po 2 godziny. W poniedziałek od 16 do 18 w środę od 18 do 20. Będziesz uczęszczał na razie tylko na zajęcia grupowe do puki nie znajdę ci partnerki wszystko jasne?- chyba mu się śpieszy

- Tak wszystko jasne- przytakuję

- W takimi razie do zobaczenia w poniedziałek Danielu- i szybko odchodzi

- Do widzenia- mruczę pod nosem

Wyszedłem z klubu nie chcą przeszkadzać gdyż widziałem na sali parę która miała prywatne zajęcia. Blondyn i niziutka brunetka . Nic więcej jednak nie mogłem zobaczyć gdyż zamknęli drzwi.

Wróciłem do domu aby się rozpakować...

Strasznie mi się nudziło. Rozpakowałem się już a jest stanowczo za wcześnie aby iść spać. Dobra ruszę dupsko z domu i rozejrzę się po okolicy.

- Wychodzę - krzyknąwszy doskonale zdając sobie  sprawę z tego że moi rodzice są zbyt zajęci pracą aby zwrócić uwagę na to że mnie nie ma.

Spacerowałem sobie oglądając okolice gdy nie zauważyłem jak na coś a raczej na kogoś wpadam. Osoba zachwiała się a ja odruchowo ją podtrzymałem. Była to malutka brunetka o szarych oczkach. Niziutka. Bardzo słodka i bardzo piękna. W zasadzie trzymałem ją a nic nie czułem. Jest strasznie delikatna. Jej twarz przybrała zdziwiony wyraz.

- Przepraszam to moja wina - mówię po chwili wpatrywania się w siebie i szybko odchodzę.

Dziwne ale czuję że to nie ostatnie nasze spotkanie...

POV. Julia

Poniedziałek

Czekam właśnie na ostatni dzwonek. Dzwonek kończący najgorszy dzień tygodnia czyli poniedziałek. Oczywiście dla mnie to nie koniec atrakcji gdyż mam dziś trening ...