-1-

8 5 2
                                    

Jechałam do Hiszpanii pociągiem z moimi przyjaciółmi z Ritą, Jackiem i Oliverem.
Z ostatnim chłopakiem przyjaźnie się od przedszkola, lubie go ale nie podoba mi się.
-Już nie mogę się doczekać, za 8 godzin będziemy- powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy
-Osiem godzin to dużo i długo, i nie ciesz się tak bo całą radość wyczerpiesz- powiedział Oli

Godzine później...

Rita i Jack śpią... Olivier gra w swoje gry a ja czuję jak coś przebywa w naszym przedziale... To bardzo dziwne uczucie...
-Oli ty też tak dziwnie czujesz że ktoś tu oprócz nas jest?- powiedziałam z lekkim strachem
-No trochę, ale tak to nie
Olivier jak to Olivier, nic go nie obchodzi.

Godzina 22:59

Za niecałą godzinę północ ale ja nie moge spać to uczucie dalej mnie trzyma, nie wiem co zrobić.
-Rita... - szepnełam
-No... - mrukneła
-Masz takie uczucie że ktoś tu jeszcze jest? - zapytałam, ale dziewczyna już zasnęła...
Nie mogłam zasnąć, to uczucie mi nie daję spokoju... Gdy moje oczy przyzwyczaiły się do ciemności zobaczyłam obcą sylwetkę. Wyglądał jak facet, ale nie mogłam zobaczyć. Bardzo się przestraszyłam i udawałam, że śpię.

Następny dzień godzina 6:03

Przez całą noc myślałam o tej osobie, nawet nie wiem co chciał zrobić...
Gdy w pewnej chwili usłyszałam trzask był bardzo głośny, wszyscy się obudzili. Ten dźwięk był znajomy... Hm...
-MAMO POMOCY GDZIE... jestem- krzykneła Rita z czerwoną twarzą
-Nie wiem, ide sprawdzić- powiedział Jack patrząc na dziewczynę
-Ide z tobą- bez zastanowienia powiedziałam to
-Ja też - mrukneli inni
-Ok, ale uważajcie- powiedział Jack

Pół godziny później

Spakowaliśmy najważniejsze rzeczy i... Wyszliśmy...
-Fuuuj to miejsce jest okropne- warkneła Rita
-To są... Ścieki?- powiedział zakłopotany chłopak
-Chyba... -mruknełam
-Ale gdzie są inni?- zapytał Oli
-Tego nie wiem Olek, wiem tylko że musimy się z tąd wydostać - powiedział drugi chłopak

Godzina 17:50

Minęło długo od naszego przybycia do ścieków Rita idzie za nami z Olivierem z przerażeniem w oczach a chłopak obok niej próbuje zachować zimną krew, ale zbytnio mu to nie wychodzi. Jack zastanawia się jak my tu się znaleźliśmy, a ja tylko ide i się patrzę. Gdy tak pomyślałam to miejsce jest bardzo interesujące, ale i za razem straszne. Szczerze gdyby nie moi przyjaciele bałabym się nawet wyjść...
-Jack już chyba wiem czemu tu jesteśmy - powiedział Olivier
Jack i ja z Ritą jak najszybciej rzuciliśmy na niego wzrok
-Jestem za ciężki haha- zażartował chłopak. Jackowi nie było do śmiechu, Rita za śmiała się pod nosem, a ja zareagowałam tak samo jak Jack, poprostu się odwróciłam.
Po kolejnych podróżach zobaczyłam tą samą sylwetkę co przed tragedią w pociągu
-Zbliża się, uciekajcie... -powiedział nieznajomy mężczyzna
-A-ale c-co? - powiedziała dziewczyna ze strachem w głosie
Usłyszałam szum wody
-TO FALA SZYBKO CHOWAJMY SIĘ GDZIEŚ - krzyknełam, od razu Jack złapał mnie za rękę i ciągnął za sobą to samo zrobili Oli i Rita.
Gdy dotarliśmy do pociągu zamknęliśmy wszystkie okna, drzwi i co się dało, mój strach złamał granice, a gdy tak się dzieje, albo płacze, albo krzyczeć i piszcze, a czasami się dusze -Ciężko mi się oddycha - powiedziałam ostatkiem tchu
-Ash co jest- powiedział Jack
-Ona się dusi gdy jest bardzo przestraszona to tak ma- warknął Olivier
-Pomo.... - mruknełam i zemdlałam...

Godzina 01:05

-ASH! OBUDŹ SIĘ! Ash... - powiedział Oli i zaczął szlochać
-Olek ona chyba...
-NIE! - warknął do dziewczyny
-NIE POZWOLE JEJ NA TO- powiedział ze łzami w oczach chłopak

-----------------------

Hey!
Tutaj BlackUnicorn
Mam nadzieję że ten rozdział się spodobał
Mam w planach wrzucać takie dość długie rozdziały raz lub dwa razy w miesiącu
Napiszcie czy takie coś wam się podoba i czy z ciekawością czekacie na rozdział -2-
I bayo!

601 słów

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 05, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W pociągu... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz