five → forest

129 15 5
                                    

━━━━━ 🌕 ━━━━━

FOREST
five

━━━━━ 🌕 ━━━━━

W tamten weekend pogoda dopisywała, choć jesień już na dobre wdarła się do miasteczkowego życia. Alex dała się namówić Red na spacer po lesie, poza tym chciała się odstresować po całym tygodniu w szkole. Sezon na miłosierdzie dla niej skończył się po pierwszych kilku dniach i była już traktowana jak wszyscy inni uczniowie. Podobało jej się to, bo nie chciała odstawać i szkolne plotki w końcu przestały jej dotyczyć. Sama Alex natomiast radziła sobie całkiem nieźle. Mała paczka, która powstała po tym jak blondynka została przedstawiona MIchaelowi utrzymała się i do tamtego momentu zawsze przesiadywali razem na stołówce, czy jeździli bądź wracali razem do domu. Alex cieszyła się, że znalazła sobie znajomych, bo myślała, że nikt nie będzie chciał z nią rozmawiać. W końcu przyjechała z o wiele większego miasta i miała o wiele inne zwyczaje niż wszyscy mieszkańcy miasteczka razem wzięci. 

– Chcę ci dzisiaj porobić zdjęcia – przyznała blondynka, gdy szły razem z Red przed siebie po suchych liściach, które zaczęły opadać jakiś czas temu z koron drzew. Brunetka zerknęła na nią z uniesioną brwią i zaśmiała się pod nosem.

– Nie jestem modelką, abyś robiła mi zdjęcia. Zawsze brzydko na nich wychodzę – powiedziała, wsuwając dłonie do kieszeni materiałowej narzutki z frędzlami, którą miała na sobie, aby nie zmarznąć. 

– Ale ja ci zrobię takie, że wyjdziesz na nich pięknie, zobaczysz – powiedziała pewnym siebie głosem i uśmiechnęła się szeroko. Red stawała się jej naprawdę bliska i powoli miała coraz mniej przeszkód ku temu, aby móc ją swobodnie nazywać swoją przyjaciółką. I z tego, co zauważyła, to brunetka również traktowała ją bardzo blisko i cieszyła się, że ma kogoś, komu może zaufać. – To jak? Zgodzisz się?

– Jeśli tylko ci się chce, to rób. Ja nie będę ci zabraniać – Red zaśmiała się cicho. – Zabrałam cię tu, żeby się przejść i pokazać moje ulubione miejsce. A jeśli tylko masz ochotę biegać z aparatem, to droga wolna – dodała, wzruszając ramionami. 

– Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałam, dziękuje – Blondynka uśmiechnęła się jeszcze szerzej, a potem przystanęła, aby zrobić kilka zdjęć ptakom w koronie drzew. Red zerknęła na nią, a później westchnęła cicho z uśmiechem na twarzy i ruszyła przed siebie. Modliła się w duchu o to, aby nie spotkały Louisa, bo specjalnie podsłuchał jej myśli i wiedział, co zaplanowały na sobotnie popołudnie. Obawiała się, że rzeczywiście zacznie kręcić się wokół Alex, a ona może się połapać w tym, co tak naprawdę się z nimi dzieje i kim są. 

– Nie chciałabyś zostać fotografem? – zagadnęła Red i spojrzała w stronę nastolatki. Blondynka wzruszyła ramionami, jakby nigdy się nad tym nie zastanawiała, a potem spojrzała na aparat.

– Traktuje to raczej jako hobby, wiesz? Lubię porobić zdjęcia, pośpiewać czy porysować nic poza tym. Oczywiście zostanie fotografem, czy grafikiem to byłaby bardzo fajna sprawa, ale wiem, że rodzice oczekują ode mnie tego, abym poszła w ich ślady. Nic nie mówią na razie na ten temat, ale powoli rozglądam się za uczelnią. Niekoniecznie chciałabym pracować jako zwyczajny biolog, czy weterynarz albo zoolog, ale biologia morska bardzo mnie ciekawi. Całe lato na łodzi i otwartej wodzie. Coś pięknego – dodała, uśmiechając się mimowolnie. Nikomu jeszcze nie zwierzała się ze swoich planów na przyszłość. 

– Ja nie wiem, co zamierzam ze sobą zrobić. Michael mówił coś, aby przenieść się do Waszyngtonu, bo jest tam kilka uczelni, które go interesują, ale ja naprawdę nie wiem, na co mam się zdecydować – przyznała, siadając na jednym z wielu kamieni, które mijały po drodze. Ten jednak mieścił się na niewielkiej polanie pokrytej bujną trawą. Brunetka westchnęła cicho i ułożyła swoją głowę na dłoniach, przez co Alex miała okazję pstryknąć jej kilka fotel i zrobiła to. Później je przejrzała i zostawiła dwie najlepsze, na których Red wyglądała naprawdę pięknie. 

– W zasadzie mamy jeszcze trochę czasu – przyznała Alex, gdy ruszyły przed siebie dalej. Zerknęła na brunetkę i uśmiechnęła się lekko pod nosem. Nie umiała określić do końca jej stylu. Często swoim ubiorem Red przypominała jej lata sześćdziesiąte, kiedy to hipisi byli dosłownie wszędzie, a czasem było to raczej Boho. Pomimo wszystko bardzo podobał jej się ubiór brunetki i kilka razy mogła już to od niej usłyszeć. Z tego co wiedziała, to Michael też nie narzekał. – Nie rozmawiajmy o tym, bo po co się niepotrzebnie stresować? Jest weekend, nacieszmy się wolnym od szkoły – dodała i uniosła do twarzy aparat, aby znowu zrobić Red kilka zdjęć. 

Brunetka zaśmiała się pod nosem i starała się zakryć jakąś swoją twarz narzutką, ale jej się nie udało i obydwie skończyły pomiędzy kilkoma drzewami. Alex ustawiła nastolatkę tak, aby dobrze wyszła na zdjęciach i żeby światło padało na jej twarz. Sporo wiedziała już w tym temacie i cieszyła się, że jednak coś jej wychodziło. Rodzicom jej zdjęcia też się podobały i to właśnie zdjęcie jej autorstwa widziało w dużej ramie w salonie w ich domu. 

– Mówię ci, że się do tego nie nadaje – zaczęła Red, gdy Alex znowu zmieniła ustawienie jej ciała. – Jakby Michael mnie teraz zobaczył, to by mnie wyśmiał – dodała, kręcąc głową.

– Założę się, że mówiłby co innego, gdybym zrobiła ci rozbieraną sesję i dała mu ją obejrzeć – Alex spojrzała na nią z miną, która nie do pobicia, a Red zarumieniła się lekko. – Widzisz? Nie tylko ja uważam, że jesteś piękna, więc zamknij buźkę i ustaw się z powrotem – dodała, po czym roześmiała się dla rozładowania atmosfery. Brunetka niepewnie uśmiechnęła się z powrotem i blondynka od nowa zaczęła pstrykać zdjęcia.

Miała w planach je wywołać, ale nie miała pojęcia, czy rodzice pozwolą jej w piwnicy zrobić sobie ciemnię. Potem chciała dać kilka zdjęć Michaelowi, a resztę zostawić do swojego portfolio. Niby nie planowała przyszłości związanej z fotografią, ale uznała, że kilka swoich pokazowych zdjęć nie zaszkodzi zatrzymać. A Red naprawdę przyciągała sobą wzrok i dobrze się z nią pracowało. Poza tym nie narzekała za bardzo i dała się przekonać do tego, co mówiła Alex, a to z kolei budowało pewność siebie blondynki jeszcze bardziej i sama utwierdzała się w tym, że czasem mówiła coś mądrego. 

━━━━━ 🌕 ━━━━━

na dobry początek tygodnia! x


i don't wanna live forever • tomlinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz