1.Nocowanie

822 25 14
                                    

Pers. Rzeszy
Budzik zadzwonił o 6 rano,no czuż mus to. mus trzeba wstać
Rz-Zoe moja psinko!Chodź do pana
Pies posłusznie wstał i położył się na moich kolanach i zaczą minie lizac po dłoniach. Gdy przrstała poszłem do szafy wyciągnołem czarną bluzę
,czarne spodnie i buty gdy skończyłem była 6:10. Wyzlem więc z Zoe na spacer,chodziliśmy tak z godzine po parku,postanowiłem że wrucimy do domu.
M-Do szkoly bachorze
powiedziała mi matka policzkując mnie.
Jak zwykle wyszedłem do szkoły bez śniadania. Spodkałem po drode ZSRR
Rz-Hej!
ZS-Cze...O mój Boże Rzeszo!
Rz-Co się stało?
Zs-Leci ci krew z nosa!
Rz-Co? W tym momencie przlożyłem sobie palce do nosa(tak wiem on nie ma nosa ;) dop. Aut)
Zs-Co ci się stało?
Rz-Walnołem się rano drzwiami...nic takiego
Zs-Nic takiego?! No dobra chodź
Wtedy wyją chusteczkę z kieszeni swojego płaszcza i przyłożył mi ją do twarzy.
Rz-Umiem chyba sam to zrobić
Zs-Tak,tak
Powiedział dalej nie przerywając czynności,staliśmy tak przez chwilę aż krew nie przestała mi lecieć.
~time skip~
Pers ZSRR
Była już trzecia lekcja czyli matematyka jak zwykle pani bierze mnie do tablicy szło mi całkiem nieźle do pewnego momentu Rzesza starał mi pomuc lecz bez skutecznie
Pa(pani)No ZSRR to jest proste zadanie, pokaż mi że umiesz
~dzwonek~
Zs- myśli *uratowany*
Pa-No dobrze dzisiaj na tyle
Pers Rzeszy
Przerwa śniadaniowa jestem tak głodny. Szkoda tylko że nie mam nic do jedzenia...
Zs-Rzesza wszyzdko ok?
Rz-Tak...
Zs-Widzę że jesteś głodny
Rz-Nie jestem...
Zs-Masz!
Rz-Ale ja nie mogę
Wtedy wepchną mi kanapkę do ust
Zs-Trzymaj
Rz-Nie trzeba było...
Zarumieniłem się i chyba ZSRR to zauważył bo zaczą się do mnie uśmiechać.
Rz-Ile mam ci oddać pieniędzy?
Zs-Nawet nie żartuj
Wyjołem 5 zł i wręczylem je ZSRR po czym odeszłem bez słowa
~Time skip~
Wracam do domu słuchając piosenek. właśnie wszedłem na podwórko i stoję przed dzrzwiami. Wejść czy nie? Oto jest pytanie ostatecznie wszedłem.
Zastałem mamę w kuchni gotującą zupę
M-Dla ciebie nie ma i marsz do pokoju!
Wykonałem posłusznie polecenie ze łzami w oczach już miałem wyciągnąc moją przyjaciółkę żyletkę gdy napisał soviet
~sms~
Zs-Hej może chcesz wpasć do mnie na nocke?
Rz-No nie wiem
Zs-Czemu?
Rz-No dobra przyjde,ale na którą?
Zs-Moze tak za pół godziny?
Rz-Dla mnie spoko
Per ZSRR
Martwię się o niego jest ostatnio jakiś smutny,mało rozmowny unika mnie jak ognia. Ale ciesze się że się zgodzil na nocowanie.
Rz-Wychodzę na noc
M-Idź skocz z mostu czy coś i daj mi w końcu święty spokuj
Per III Rzeszy
Po tych słowach łzy same zaczeły płynąć mi z oczu,wybiegłem jak najszybciej z tego cholernego domu. Nie wiem ile tak biegłem ale na moje nieszczęście wywaliłem się o jakąś gałąź.
Rz-CHOLERA
Zaczołem jeszcze bardziej dławić się łzami
Per ZSRR
Gdzie on jest? Powinien już być dawno
Zs-Japonio?
J-tak?
Zs-Rzeszy długo nie ma
J-No wsumie racja jest już dwudziesta a miał byc na 19
Zs-Poszukamy go może?
J-Niezły pomysł
Przeszliśmy tak całe miasto i go nie było niestety Japonia musiała już wracać do domu. Zostałem sam poszłem jeszcze do lasu chodziłem tak z pół godziny gdy nagle zobaczyłem w oddali coś dużego. Początkową myślałem że to zwierze lecz usłyszałem cichy szloch i słowa które mnie zamórowały...
Rz-Nikt mnie nie kocha, jestem nie potrzebny,lepiej by było beze mnie...
Zs-Rzesza co ty?
Rz-ZSRR!
Mimo bolącej kostki wstałem i podbiegłem do sowieta wtulając się w niego. On tylko pogłaskał mi głowę i pocieszał.
Zs-Co się stało?
Zapytał głosem pełnym troski
Rz-Pies mnie gonił,wystraszyłem się i biegłem na oślep aż sie wywaliłem.
Zs-No dobra...
Zs- *myśli coś mu nie wierzę*
Zs-Możesz sam iść?
Rz-Ja
Per III Rzeszy
Czemu on się tak o mnie troszczy?
Rz-Ał-syknołem z bólu
Zs-Da właśnie widzę jak możesz hehe
Po tych słowach wziął mnie na ręce. Zrobiło mi sie tak gorąco. Chwila czy ja się rumienie? Szliśmy tak około 15 min. ZSRR zapukał do drzwi ale nikogo chyba w domu nie było. Posadził mnie na poręczy od schodów
Zs-Zaczekaj chwilę
Przytaknołem tylko a soviet wyją z pod wycieraczki klucz,włożył kuluczyk do zamka i przekręcił dwa razy w lewo.
Otworzył je a potem ponownie wzią mnie na ręce tylko nie w stylu ,,panny młodej'' jak wcześniej ale pod łuda czułem się strasznie nie swojo. Położył mnie na kanapie i poszedł zakluczykować drzwi,potem poszedł do łazienki po apteczke a puźniej po lód. Przyłożyl mi lód do kostki następnie posmarowal mi żelem chłodzącym a na koniec zabandażował. Podziękowałem mu. Następnie wniósl mnie po schodach do swojej sypialni.
Zs-Niestety twoje ubrania są mokre...
Rz-To w czym ja będę spał?
Zs-Dam ci coś mojego
Rz- Ok
Wyciągną czarną koszulkę z szafki i spodenki. Zaczą ściągać mi bluzę.
Rz-Sam umiem się przebrać
Zs-Wiem
Gdy już ściągną bluzę i koszulkę założył mi swoją. Potem zabrał się za spodnie chciałem już zaprotestować kiedy się na mnie spojżał.
Zs-Spokojnie przecież ci nic nie zrobię
Rz-Ta...
Rozpią mi pasek i zaczą ściągac mi spodnie i zostałem w bokserkach. Poczym założył mi spodenki
Zs-Gotowe
Rz-Dzięki
Zs-Nie ma za co
Zs-Jesteś głodny?
Rz-Nein
Zs-I tak ci zrobię kolację
Rz-Eh...no dobra
I poszedł uradowany do kuchni. Wyciągną jajka z lodówki wyją patelnię przekręcił palnik,rozbił jajka na patelnie dosypał piepsz i sól a następnie zamieszał.
Zs-Gotowe
Zaczą nakładac jajecznice na talerze poczym podał mi jeden z nich
Zs-Smacznego
Rz-Dziękuję i nawzajem
ZSRR zjadł już a ja tknąłem tylko trzy kęsy
Zs-Nie smakuje ci?
Rz-Smakuje tylko jestem już najedzony
Zs-Czy ty tak na codzień jesz?
Rz-Ta...
Zs-Powiedz mi prawdę!
Rz-Mówię prawdę
Zs-Widzę że kłamiesz a ja chcę tylko ci pomóc
Rz-Dobra
Zs-A więc
Rz-Na codzień nic nie jem...
Zs-To jak ty żyjesz?!
Po tych słowach podbiegł do mnie i mocno przytulił. Spojżał na moje nadgarstki
Zs-Rzesza czy ty...
Niedokończył kiedy jeszcze mocniej mnie przytulił.
Rz-N-nie
Zs-Nie rób tego więcej proszę
Rz-Postaram się.
Nawet nie wiem kiedy ale usnołem w jego ramionach
------------------------------------------------------
Dobra jeśli ktoś zaczął to czytać kolejna część pojawi się jutro albo jeszcze dziś. Za wszelkie błędy ortograficzne przepraszam.
1076 słów
♡♡♡😘🖤

Cień szczęścia{Countryhumans}(III Rzesza X ZSRR)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz