hej
nie mam pojęcia jak zacząć tę książkę
od razu piszę że jest takim pitolnikiem dla beki jak coś kwczoraj wieczorem wróciłam z obozu i poszłam tak na haircut
me: dla beki bawi się z kolegą w bombardowanie gdzie obrzuca jego namiot kijami
opiekun na obozie: uważa mnie za psychiczną
taki jeden, nazwijmy go X: zwabia kolegę do pokoju i bije go batem od koni po całym ciele bo obraził jego koleżankę
ten sam X: oblewa wszystkich soczkiem jabłkowym
no i ten sam X: w zabawie polegającej na przeskakiwaniu belek z rozbiegu podnosi belkę koledze w chwili, kiedy miał przeskoczyć oraz uderza go w twarz
opiekun na obozie: co za dobry, czuły chłopak
CZYTASZ
let the bees be free
Diversosshitpostowy dziennik 🌻 będę tu wstawiać jagódki z lasu nie lubie i nie pozdrawiam cie miki inaczej dziennik leśnego dziedzka z garnka