Dzisiejszy dzień zapowiadał się dość dobrze. Puki nie wyszłam z domu. Szłam tą samą drogą co zwykle. Oczywiście musiał padać deszcz, co wcale nie ułatwiało mi dojścia do szkoły.
- Przeklęta pogoda- powiedziałam pod nosem.
Im dalej od domu, tym bliżej szkoły. Jednak nie samo wejście do budynku mnie denerwowało, a to, że im bliżej, tym bardziej byłam mokra i zmarznięta. Dobiegłam do miejsca docelowego, cała przemoczona i zziąbnięta. Pod drzwiami wejściowymi czekali już moi przyjaciele. Gdy mnie zobaczyli odrazy podbiegli i zabrali mnie do gabinetu pielęgniarki. Niby nic mi nie było, w końcu to tylko deszcz, ale znając moją odporność zaraz będę chora. W gabinecie dostałam jeszcze jakieś witaminy i coś na rozgrzanie. Po wyjściu, Des, moja przyjaciółka, zabrała mnie do toalety i dała swoje ciuchy na wychowanie fizyczne bym mogła się przebrać z przemoczonych, do suchej nitki ubrań. Założyłam jeszcze bluzę Mat'a, bo było mi jeszcze zimno u nie zapowiadało się by w najbliższym czasie się to zmieniło.
Pospiesznie wyszłam z łazienk i razem z Destiny oraz Mat'em udałam się do klasy od fizyki. Nauczyciel nie przychodził prze dłuższy czas. Według regulaminu mogliśmy wyjść na dwór jeśli profesor nie przyjdzie w ciągu piętnastu minut, ale w taką pogodę nie miało to najmniejszego sensu.
Wszyscy zostali w klasie i rozmawiali z innymi. W pewnym momencie zaczęło mi się kręcić w głowie i miałam mroczki przed oczami. Podparłam się ściany by nie upaść, ale to nie pomogło.
- Mel, Melanie... - słyszałam swoje imię jak przez mgłę. Po chwili runęłam z hukiem na ziemię.
Zemdlałam. Obudziłam się w dziwnym miejscu. Podniosłam rękę by przetrzeć oczy, ale poczułam blokadę.
Byłam przywiązana łańcuchami do ściany.
- Obudziłaś się?
Usłyszałam niski, potężny głos.
- Kim jesteś i co ja tu robię?- zapytałam miotając się, ale to było i tak na nic.
- Popatrz na mnie...- usłyszałam przy moim uchu, ale gdy odwróciłam głowę z zamiarem spojrzenia w tamtą stronę, obudziłam się...I jak wam się podoba pierwszy rozdział ,,Nie zbliżaj się"
CZYTASZ
Nie zbliżaj się
Mystery / ThrillerPo prostu odejdź- powiedziała cicho, ale tak żeby nieznajomy ją usłyszał Ale...- chciał jej pomóc Nie słyszałeś, odejdź od niej , NIE ZBLIŻAJ SIĘ - odezwała się, ale to nie był już głos cichej dziewczyny której chciał pomóc, TO przez nią przemawiało