W moim życiu wszystko się układało. Wspaniały chłopak, przyjaciele, dobre oceny i wspaniała rodzina. Niczego mi nie brakowało, ale nigdy nie byłam typem osoby, w której życiu panował ład i porządek. I to mnie zgubiło. Nawet nie wiecie, jak boli mnie powrót do tych czasów. Bo "on" zniszczył mnie. Wszyscy, którzy mnie znali mówili, że się zmieniłam. Z uśmiechniętej pozytywnej dziewczyny, stałam się wrakiem człowieka. Straciłam zaufanie rodziców, chłopaka i wszystko na czym mi zależało. Czy to było tego warte? Odpowiedź brzmi tak. Bo pojawił się "On".Nie żałuję, że go poznałam. Pomimo tego, że mnie zniszczył, to był najpiękniejszy okres mojego życia. Nieważne, że potem był najgorszy. Będąc z "NIM" czułam się idealnie. Jak księżniczka, "JEGO" księżniczka i tyle mi wystarczyło.
CZYTASZ
Thin line
Akcja"Będąc z "NIM" czułam się Idealnie. Jak księżniczka "JEGO" księżniczka i tyle mi wystarczyło." Fragment: Z perspektywy czasu widzę jaka byłam naiwna. On zamiast pochwalić się motorem, jak początkowo myślałam. Oznaczał swój teren. Już w tedy muszę s...