5.

64 5 9
                                    

Łzy spływały po moich policzkach podczas gdy weterynarz przykładał do ciała Perły strzykawkę.

- Czy to konieczne?- zapytałam poprzez płacz, chlipiąc.

- Tak, jeżeli nie może wdać się zakażenie i trzeba będzie ją uśpić.

Odwróciłam głowę w drugą stronę, ale przywołało mnie niespokojne powoływanie klaczy. Opadłam na kolana i przytuliłam się do pyska klaczy, zasłaniając jej widok na strzykawkę.

- Już mała, już- pogładziłam ją po chrapach.

- Zrobione.- doszedł mnie głos weterynarza. - Dwa dni aresztu boksowego. Potem pastwisko od dziesiątej do dwudziestej. Do treningów może wrócić po dwóch miesiącach natomiast popieram lonżowanie pod koniec drugiego tygodnia oraz spacery i inne ćwiczenia. Podawać też witaminy i suplementy odżywcze.

- Dziękuje. Coś jeszcze?- zapytała moja rodzicielka.

- Chyba nie... O! Smarujcie maścią codziennie rano. To tyle dziękuje.

Mama odeszła z weterynarzem, a ja poklepałam siwą po szyji.

- Byłaś bardzo grzeczna.- pochwaliła ją, podsuwając jej smaczki pod nos. Siedmiolatka schrupała je wdzięcznie. Następnie posmarowałam jej pęcine i zostawiłam samą z siatką z sianem w boksie.

~~~

Spowrotem w domu zasiadam przed komputerem i zaczynam poszukiwania suplementów. Kończą się na HorseLine PRO.

~~~

Kiedy następnego ranka wchodzę do szkoły połowa dziewczyn z młodszych klas mnie przytulają i wręczają mi prezenty. Pocieszają słowami, że ,, wszystko będzie dobrze'', ale ja jakbym straciła na to nadzieje.

Spowrotem w domu przebieram buty. Odrabiam prace domową i uczę się do kartkówki. Jedyne co mi dobrze wyszło z kontuzji to to, że mam więcej czasu na naukę. Po nauczeniu się na trzy kartkówki i rozpoczęcia nauki do sprawdzianu miałam dość. Przebrałam jeansy na wygodne bryczesy i udałam się do stajni.

W stajni jedyne co miałam do zrobienia to wyczyścić i przygotować pasze na następne kilka dni. Wzięłam szczotki i zabrałam się za pielęgnowania klaczy. Kiedy, po ponad godzinie, skończyłam było już ciemno, ale siwa sierść lśniła. Wyprowadziłam ją na chwile przed boks i wymieniłam ściółkę po czym udałam się po jej kolacje.

Ze względu na kontuzje dawka paszy Perły zmniejszyła się trzykrotnie. Podałam jej kolacje, poklepałam szyje i opuściłam stajnie. Co ja teraz będę robić? Nie mogę jeździć...

Witajcie!
Dawno mnie tu nie było jednakże stwierdziłam, że powrócę na Wattpada. Co prawda będę sporadycznie wstawiać cokolwiek i to głównie tą książkę będę reaktywować:)

Do zobaczenia;)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 15, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Cztery kopyta, a pół sekundyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz