~Nie Musisz Mi Się Tłumaczyć~

767 36 13
                                    

-To może ja zacznę.. - powiedziałem niepewnie po chwili ciszy.
Aśka jedynie mi przytaknęła patrząc się w nieokreślony punkt na kanapie.
-Zacznijmy od tego, że z Igą poznaliśmy się na dyskotece i tak to jakoś wyszło, że zostaliśmy parą. Byliśmy ze sobą jakiś czas, ale potem ze sobą zerwaliśmy, znaczy.. ona zerwała. Zaakceptowałem to, a ona wyjechała.
-A dlaczego zerwaliście?
-Bo znalazła sobie innego..
-Przepraszam, że zapytałam - było mi głupio bo wyraźnie zrobił się smutny.
-Nie masz za co to ja powinienem Ci wyjaśnić to od razu. Teraz.. Igę pierwszy raz od dawna widziałem na klatce schodowej jak rozmawiała z tobą.. Wtedy też powiedziała.. Że mam z nią syna. - widziałem jak Aśka próbuje uciec wzrokiem, ale nie pozwoliłem jen na to i chwyciłem za podbródek. - Aśka ja nie mam pewności, że to mój syn, zrobię badania i wszystko się wyjaśni.
-Szymon.. - chwyciłam go za nadgarstek i zdjełam jego rękę z mojego podbrodka - nie musisz mi się tłumaczyć.. Zresztą nie powinno mi to przeszkadzać. Powinnam to zaakceptować i pomagać ci z całego serca, a ja? Żale się przyjaciółce, bo nie wiem co mam robić.
-Ale co ty mogłaś zrobić skoro nie wiedziałaś co się dzieje? To ja cie przepraszam.. - spuściłem wzrok.
-Szymon.. Będę ci pomagać jak okaże się, że masz syna. - lekko się do niego uśmiechnęłam, chciałam mu powiedzieć, dlaczego to mnie tak boli.., ale nie mogłam. Byłam totalnym tchórzem!
-Wiesz co? - zapytałem pewnie, wtedy nasze spojrzenia się skrzyżowały. - I tak zawsze będziesz dla mnie najważniejsza. - chwyciłem ją za policzek i pocałowałem namiętnie, co ona oddała. Nie mogłem dłużej czekać! Stwierdziłem, że albo teraz, albo nigdy. Długo wyobrażałem sobie tą chwilę. Moje ciało przechodziły miliony dreszczy. Chciałem by ta cudowna chwila trwała jak najdłużej...
Asia *
Szymon nagle mnie pocałował, byłam w ogromnym szoku, ale oddałam pocałunek. Tak długo na to czekałam! Szymon lekko przegryzł moją wargę, a ja rozchyliłam bardziej usta, na co on się uśmiechnął. Po chwili nasze języki toczyły ze sobą walkę, a ja rozpływałam się coraz bardziej z każdym pocałunkiem. Szymon złapał mnie za uda i zniósł do sypialni, gdzie spędziliśmy ze sobą upojną noc.



Przecież mamy siebie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz