Słodkich Snów

49 11 2
                                    


Prześladowanie Park Chanyeola czas zacząć.

5:23            -trzy dni przed katastrofą

Rano Kim wysłał mi smsa z dzisiejszym rozkładem dnia Parka.

• 7:00 - program Kim Sang Mi
• 8:00 - śniadanie
• 8.30 - nagrania w studiu
• 10:30 - lekcje tańca w budynku treningowym JMR (potem podeśle dokładne położenie)
• 12:45 - lekcje śpiewu (w tym samym miejscu)
• 13:30 - przerwa na obiad
• 14:00 - sesja zdjęciowa do Vogue'a
• 16:45 - nagrywanie scen do
nowego filmu
• 22:00 - kolacja z prezesem sieci ,,Tommy Hilfiger"

Nasz plan zaczniemy przed rozpoczęciem wywiadu Parka u Mimi. Nasza gwiazdka przyjdzie 20 minut wcześniej i wejdzie do budynku tylnym wejściem. Widzimy się o 6:00 w Sweet Dreams.
***

Okej, wszystko fajnie tylko Jongin, mój przyjacielu

JAK JA SIĘ MAM WYSZYKOWAĆ W PÓŁ GODZINY?!

Rzuciłem więc swój telefon na łóżko i rozpocząłem wyścig z czasem.
Z szafy wyciągnąłem ciuchy, które wyglądały na czyste i pobiegłem do łazienki.

Ciekawe czy sąsiedzi będą źli, że hałasuje o tak wczesnej porze.

Wskoczyłem pod prysznic by odświeżyć się moim ulubionym zapachem wanilii z truskawką. Uwielbiam produkty od tej firmy, a szczególnie kolekcję w tym zapachu.
Z jej asortymentu posiadam jeszcze nawilżający błyszczyk do ust, płyn do ciała, szampon, piankę po goleniu i krem nawilżający, a coś czuje że już niedługo powiększy się o kolejne produkty z powodu sezonowych przecen.
Umyłem jeszcze zęby i pognałem do pokoju.

-Lepiej, żebyś zamówił mi kawę ty pieprzony sadysto!

Krzyknąłem w przestrzeń własnego pokoju.

Znając Jongina, powiedziałby mi coś w stylu ,,ile razy mam ci powtarzać, że to ja pieprzę innych? Przynajmniej zazwyczaj" albo coś podobnego.

Zostało mi 20 minut z kawałkiem, a ja jeszcze się nie pomalowałem.
Zasiadłem więc szybko przed toaletką i wszystko co tylko się dało zrobiłem w błyskawicznym tępie.
-Jeszcze te nieszczęsne kreski-jęknąłem chwytając za swój ulubiony eyeliner w flamastrze.

Po dłuższej chwili malowania i zmazywania czarnego tuszu, udało mi się narysować coś co wyglada w miarę przyzwoicie.

-Dobra, lepiej nie będzie.- powiedziałem i szybko pobiegłem po bluzę, by schować w niej portfel i telefon z podłączonymi do niego słuchawkami.
Zamykając wcześniej drzwi wybiegłem z domu za pięć szósta.
Na szczęście kawiarnia nie jest tak daleko od mojego domu.

Wybiegając z bloku ukłoniłem się pani Seokmin i przyspieszyłem biegu.
Ta kobieta jest naprawdę cudowną osobą.
Pamiętam, że gdy dopiero się tu przeprowadziłem i w pracy złapałem jakiegoś okropnego bakcyla, pani Seokmin przyniosła mi cieplutkiej zupy i cały czas doglądała czy aby napewno wszystko u mnie w porządku, w końcu byłem wtedy jeszcze dzieciakiem, który dopiero wkraczał w dorosłość. Niestety bóg zabrał tej kochanej kobiecie męża do siebie, a syn mieszka gdzieś za granicą i nie ma za bardzo czasu by kontaktować się z mamą. Jednak pomimo tego, promienny uśmiech właściwie nigdy nie opuszcza jej twarzy, a troska i życzliwość o drugiego człowieka to jej wizytówka.

Na ostatniej prostej, która dzieliła mnie od umówionego miejsca, było można zobaczyć potężny neon w kształcie babeczki i przylepiony do niego napis z nazwą kawiarni.

⭐My Radio Lover⭐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz