3 - Niepokój

14 1 3
                                    

(Ewelein)
- Dobra słuchajcie. - Jeszcze raz upewniłam się, że nikt nas nie słyszy a co gorsza nie podsłuchuje, po czym zaczęłam tłumaczyć Miiko i Gardienne jak działa Eliksir Odkrycia. - Wypijesz go - spojrzałam na zaciekawioną ziemiankę - a po jakiejś chwili na twoim ciele powinny się pojawić kolorowe plamy, wskazujące na to co zostało na tobie użyte. Barwy będą odpowiadały głównym składnikom wykorzystanym do danego eliksiru. Żaden nie ma takiej samej barwy, dlatego łatwo będzie je zidentyfikować. - kontynuowałam.

- A jeśli to będzie Oigekirja, czy jak to tam było? - zapytała mnie brunetka. - Wtedy będzie tak jakby... błyszczało. - odpowiedziałam. - A teraz zaczynamy.

Podałam jej fiolkę z napojem. Dziewczyna otworzyła ją po czym wlała sobie jej zawartość do ust. Przez jakiś moment nic się nie działo, ale już po chwili na jasnej skórze Gardienne pojawiły się trzy plamy.

Pierwsza, największa, widniała na odsłonionym ramieniu fioletowookiej. Miała kolor błękitny, jak woda Lethe.

Druga, nieco mniejsza mieściła się prawej nodze, poniżej kolana. Jej fioletową barwę z łatwością porównałam do pięknego odcienia kwiatów Deabei. [tak se wymysliłam xd].

Trzecia, najmniejsza plama mieniła się bielą na szyi, tuz przy obojczyku. Ona zaniepokoiła mnie najbardziej, ponieważ była to oznaka Oigekirji.

Spojrzałyśmy na siebie z Miiko, wiedząc doskonale o czym obie myślimy. Było pewne, że jakiś Faery z rasy Maagiline jeszcze żyje, a przynajmniej żył niedawno. To było niezwykle odkrycie.

Natychmiast pobiegsam do mojego biurka otwierając najwyższą szufladę. Wygrzebałam z niej jakiś stary notatnik i jak najszybciej opisałam w nim wszystkie plamy na ciele Gardienne, z ogromną dokładnością.

- Czy rozmieszczenie ich ma jakieś znaczenie? - zapytała ziemianka, jednak zanim zdążyłam jej to wyjaśnić zrobiła to za mnie Miiko. - Żadnego. I nie martw się, one zaraz znikną. Dlatego tak ważne jest, żeby Ewelein jak najszybciej je spisała. - odpowiedziała kitsune. Dziewczyna pokiwała głową na znak, że rozumie. Szczerze mówiąc byłam ciekawa skąd Miiko to wie, ale teraz nie było czasu na zbędne pytania.

- Na razie to wszystko. - sprostowałam, pisząc ostatnie słowo na kartce. - Zajmę się tym od razu po pracy. - oznajmiłam dziewczynom.

Jak zapowiedziała szefowa Straży Eel plamy na skórze wybranki Wyroczni zaczęły stopniowo znikać, nie pozostawiając po sobie najmniejszego śladu. Spojrzałam na Gardienne, która z zaciekawieniem oraz zdziwieniem przyglądała się uważnie tym miejscom.

Kitsune wraz z ziemianką wyszły, pozostawiając mnie samą z pracą.

(Gardienne)
Wieczorem umówiłam się z Ykhar na wspólny spacer pod gwiazdami. Dawno ze sobą nie spędzałyśmy czasu, oczywiście poza krótkimi wymianami zdań podczas mijania się na korytarzach straży czy posiłków.

Czekałam na Brownie pod biblioteką, jak uzgodniłyśmy wcześniej. Ledwo zdążyłam oprzeć się o jasną ścianę tuż obok drzwi, gdy wyszła zza nich moja przyjaciółka.

- Gardienne, jesteś! Przepraszam za spóźnienie ale Kero się rozchorował i miałam więcej roboty. Zachciało mu się kłócić z Karuto o niezdrowe jedzenie i ma! - powiedziała Ykhar na jednym tchu, biorąc głęboki oddech.

Prychnęłam ze śmiechu i zaczekałam aż dziewczyna zamknie bibliotekę. Po tym jak upewniła się, że nie na pewno drzwi są zakluczone udała się ze mną na zewnątrz Kwatery Głównej.

- Trochę jak randka, nie? - zażartowałam sobie a Ykhar zaśmiała się cicho.

Chciałyśmy iść na plażę, jednak coś nas zatrzymało przy bramie. Dwóch strażników, których nie rozpoznałam kłóciło się z osobą w ciemnym kapturze skutecznie zakrywającym jej twarz.

Podeszłyśmy bliżej ciekawe. Postać odwróciła ku nam głowę i przez chwilę tak stała, jak się domyślam, patrząc na nas.

Sięgnęła obiema dłońmi do swojego kaptura i powoli go zsunęła, ukazując jasne blond loki. Okazał się to być młody chłopak, może w wieku Chroma, o pięknych piwnych oczach, które patrzyły wprost na mnie.

Sama nie wiem czemu poczułam lekki zawód, mimowolnie mając nadzieję ujrzeć kogoś znajomego.

Chłopak odwrócił się z powrotem w stronę strażników. Dopiero teraz zwróciłam uwagę jaka była pomiędzy nimi różnica wzrostu. Blondyn wydawał się taki mały, kruchy i bezbronny przy wysokich, rosłych członkach Straży Eel.

- Proszę, nie mam dokąd iść. Moją wioskę napadnięto, zostałem sam. -  powiedział spokojnym głosem. Strażnicy spojrzeli na siebie i kiwnęli głowami. Jeden z nich machnal ręką na znak, że chłopak ma za nim podażać i razem udali się w stronę KG.

Obserwowałam jak znikają za białymi murami budynku, ale Ykhar wyrwała mnie z moich własnych myśli sugerując byśmy szły dalej. Postanowiłam później się tym zająć. Coś mnie niepokoiło, a jednocześnie czułam coś znajemego, ciepłego w tym chłopaku.

Wraz z brownie poszłyśmy na piaszczysty brzeg tuż przy ciemnej wodzie i usiadłyśmy obok siebie. Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, jednak ani razu żadna z nas nie wspomniała o zdarzeniu z przed bramy. Dla Ykhar pewnie nie było to bardzo dziwne.

Czasem zerkałam w stronę KG, mimo iż widziałam tylko kamienne schody. Powinnam to zignorować, jednak nie potrafiłam.

Ten rozdział jest trochę krótszy i niesprawdzony ale i tak nikt tego nie czyta wiec trudno. Przy okazji robię głosowanie, z którym chlopakiem Gardienne ma mieć tu romans mimo ze nie ma to większego wpływu na fabułę. Napisz proszę komentarz przy jednym z chłopaków i tyle. co z tego ze sama go sobie napisze bo nikt tego nie czyta xd przynajmniej sama sobie daje wybór xdd No to tak:

Ezarel

Valkyon

Nevra

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 03, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Eldarya&TWDG - Koolime MaailmaWhere stories live. Discover now