Nya
Patrzyłam na tor przeszkód, a raczej torture, którą każdy z nas będzie musiał przejść i dosłownie się nie zabić.
- Dobra. Nie możemy tak stać bo mamy tylko niecałe dwa dni, więc musimy przejść ten tor jak najszybciej - powiedział w końcu Lloyd.
- Dobra to... Kto idzie pierwszy? - spytał po chwili.
Wtedy zapadła cisza.
Widać było, że nikt z nas nie chce iść na pierwszy ogień i przekonać się co jest na końcu tego toru.
- No więc jako przywódca drużyny ja wybiorę - odparł Zielony Ninja.
Po krótkiej ciszy Lloyd w końcu przestał myśleć i oświatczył :
- Pierwszy pójdzie Jay - na te słowa, wszyscy spojrzeliśmy na Jay'a a ten był widocznie przerażony.
- Czemu ja!? - spytał trochę z wściekłością i trochę ze strachem w głosie mój chłopak.
- No pomyśl Jay. Jesteś Mistrzem Piorunów. Jesteś zwinny, więc z większością sobie poradzisz. A jakby coś ci się stało to mamy jeszcze Crystal o tej samej mocy więc by cię zastąpiła - odparł Lloyd.
- Zaraz... Co!? Chcesz mnie zastąpić!? - krzyknął Jay.
- Nie chce, ale jeśli innego wyjścia nie będzie i umrzeż to.... - rzekł Lloyd jednak nie dane mu było skończyć zdania.
- Dobra, wiesz co? Pójde pierwszy i nie zgine! Jeszcze zobaczymy kto tu pierwszy umrze - odparł mój chłopak i skierował się do wejścia na tor.
- Na serio byś go zastąpił? - spytałam Lloyd'a.
- No coś ty! To była tylko motywacja - odparł Zielony Ninja i razem ze mną i resztą, patrzył na Jay'a, który stał już przy wejściu i był gotowy wejść na ten pokręcony tor przeszkód.
Jay
Stałem przed podestem przed, którym była pierwsza przeszkoda toru.
Nie wiedziałem po co w ogóle się zgodziłem pierwszy przechodzić ten tor,więc postanowiłem wrócić do Ninja.
Zawróciłem i byłem już gotowy wrócić, ale znowu uderzyłem w niewiedzialną ścianę.
Zrozumiałem, że to musiała być jakaś bariera, która nie pozwala wrócić temu, który zbliżył się do toru.
- No świetnie! Teraz muszę to przejść! - pomyślałem i spowrotem skierowałem się na podest.
Potem wszedłem na niego.
Gdy zobaczyłem pierwszą przeszkodę czyli dół z lawą i skakanie z podestu na podest, aż mnie zemdliło.
Jednak nie miałem innego wyjścia.
Wziąłem głęboki wdech i skoczyłem.
Wylądowałem na podejście, który pod moim ciężarem zakołysał się niebespiecznie. Ale ostatecznie, udało mi się utrzymać równowagę i nie spadłem w pikselową lawę.
Spojrzałem przed siebie.
Były jeszcze cztery postumenty do przeskoczenia i były bardzo daleko od siebie.
- Ja tam nie doskocze! - pomyślałem rozpaczliwie.
Jednak wiedziałem, że mamy mało czasu. W końcu jeszcze czekają nas 4 poziomy.
- Dobra, spokojnie. Dasz radę. Doskoczysz - zacząłem się motywować w myślach.
Wiedziałem, że muszę spróbować, ale nadal się bardzo bałem.

CZYTASZ
Uwięzieni w grze ️~ Ninjago ✖
Aventura~ 𝑶𝒑𝒐𝒘𝒊𝒆𝒔́𝒄́ 𝒛𝒂𝒘𝒊𝒆𝒔𝒛𝒐𝒏𝒂 ~ To trzecia część historii pod tytułem : „Ninjago ~ Byle by ratować siostrę". Po ostatnich wydarzeniach związanych z zabiciem Władczyni Mroku i powrotem Jaya do drużyny, życie w Ninjago znów stało się spok...