[namjin, Taehyung]
...
(Jin)
Do: Jimin
Nie mogą ci tego zrobić!!!
Od: Jimin
Tak? To idź i im to powiedz
Od: Jimin
Nienawidzę ich
Od: Jimin
I tego jebanego Jihyuna!!!
Od: Jimin
No jak mi mógł to zrobić?!
Do: Jimin
Nie mam pojęcia, wiesz od kogo dostałeś te załączniki?
Od: Jimin
Nie, ale wydaje mi się, że to może być Taehyung.
Od: Jimin
Pewnie wszystko zaplanowali
Do: Jimin
Czemu tak sądzisz????
Od: Jimin
Długo by opowiadać.
Do: Jimin
Wyjaśniliście sobie wszystko z Jungkookiem?
Od: Jimin
Zadzwoniłem do niego. Powiedział, że to młody wymusił na nim ten pocałunek, a później chciał szantażować, dlatego chodził taki wściekły
Do: Jimin
A kiedy pozwolą ci wrócić do szkoły?
Od: Jimin
Mam nadzieję, że niedługo, to już tydzień. Dalej nie znaleźli odpowiedniej szkoły, ale ja się nie chcę nigdzie przeprowadzać. Nie chcę was wszystkich zostawiać. Tu jest moje życie.
Do: Jimin
Coś wymyślimy
Od: Jimin
Oni są nieugięci, już wszystkiego próbowałem
Do: Jimin
Obiecuję, że razem z chłopakami coś wykombinujemy.
Od: Jimin
Ja już straciłem nadzieję
Do: Jimin
To radzę ci ją znowu mieć, bo nie pozwolę, żeby mój przyjaciel miał zniszczone szczęście tylko przez to, że jego rodzice są homofobami.
Od: Jimin
Hahahaha to chyba pierwszy raz hyung zwracasz się do mnie per „przyjaciel"
Do: Jimin
Serio?
Od: Jimin
Serio, serio
- Kogo moje piękne oczy widzą.
Uniosłem wzrok z nad ekranu telefonu i spojrzałem na niecodziennego klienta sklepu, w którym dorywczo pracowałem. Nigdzie nie pomyliłbym tej przystojnej, gdyby nie charakter dupka gęby. Zgarnął z czoła ciemne włosy i od razu uderzył we mnie błękit oczu kapitana drużyny koszykówki - Lee Kibuma. Z niechęcią włożyłem urządzenie do kieszeni i stanąłem przy ladzie.
CZYTASZ
Mój rywal, moja miłość (namjin, jikook, sope)
Fanfiction/Jin ma przyjaciela i wkurzającego rywala. Walcząc z Namjoonem jednocześnie musi poradzić sobie z kolejnymi problemami. /Jimin jest przewodniczącym szkoły i pierwszym obrońcą sprawiedliwości. Ale to nie koniec. Jest też pierwszą, wielką miłością Ju...