- Chodzi o to, że cię zdradziłem... Przepraszam Sky...
Nic nie odpowiedziałam. Zaczęłam płakać i pobiegłam do łazienki. Nie wiem czemu wyjęłam strugaczkę, którą rozkręciłam by zostało tylko ostrze. Przyłożyłam je do skóry i pociągnęłam. Zrobiłam jeszcze kilka kresek po czym zakryłam je bluzą. Ogarnęłam się i wyszłam z łazienki. Czułam na sobie wzrok każdego. Wtedy się zorientowałam, że moja bluza jest biała i miała plamy krwi które w kółko się powiększały. Gdy doszłam do swojej klasy, moja bluza była już tak przekrwiona, że krew zaczęła mi kapać (zrobiłam wtedy naprawdę dużo tych kresek). Podbiegł do mnie Max.
- Ja pierdolę! Sky! Po chuja, żeś se to zrobiła?! Chodź do pielęgniarki!
- Kurwa Max! Nic mi nie jest!
- Czemu to zrobiłaś?!
- Uhhh... Nie twój zasrany interes! A teraz idę do domu!
- Sky!
I wyszłam ze szkoły. Gdy weszłam do domu zadzwonił do mnie telefon. Był to Niall.
- Halo?
- Jadę do ciebie.
- Po co?
- Wyszłaś ze szkoły z zakrwawioną bluzą.
- Nie ma mnie w domu.
- To gdzie jesteś?
- Starbucks. Ale nie jedź ok? Chcę być sama - i się rozłączyłam.
Położyłam się na łóżku. Myślałam nad wszystkim. Poszłam do łazienki i zrobiłam jeszcze kilka kresek. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Wyjrzałam przez wizjer i stał tam Niall z Maxem. Udawałam, że mnie nie ma.
- Sky wiemy, że tu jesteś! Widzimy cię na mapie na snapie! Wpuść nas! - krzyczał Max.
- Ugh! Chcę pobyć w samotności!
- Chcemy ci pomóc! Sky! - krzyczał przez drzwi Niall.
- Nie! Idźcie stąd!
- Dobra, stary nic tu po nas... - powiedział Niall.
Gdy odsunęłam się od drzwi usłyszałam przekręcanie klucza. To moja mama. Max wiedział, że teraz będzie wracać moja matka. Pobiegłam do łazienki i się tam zamknęłam. Słyszałam tylko jak Max i Niall witają się z moją mamą a później zaczęli pukać do łazienki.
- Sky wiemy, że tam jesteś. Chcemy ci pomóc no kurwa. Wybiegłaś ze szkoły z zakrwawionymi rękawami.
- Trudno. To mój problem - powiedziałam z łazienki do Nialla.
- Tniesz się teraz? - spytał zmartwiony Max.
- Ta- Nie! - przykładałam wtedy żyletkę do skóry i robiłam linie jedne po drugich. Nie zasługiwałam na to życie.
- Kurwa Sky! Robisz to przez tego gówno wartego śmiecia Zayna?!
- N-nie...
- Otwórz.
- Nie! Zrozumcie, że chcę być sama!
Po chwili usłyszałam zamykające się drzwi od mojego pokoju. Wyszłam z łazienki, i to był błąd. Stał za nimi Max, który momentalnie mnie przytulił.
- Kurwa czemu to robisz? - spytał Niall - Jesteś za ładna by sobie to robić.
Nie odpowiedziałam. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Przytuliłam do siebie Maxa płacząc.
- Kurwa po co se to robiłaś? - pytał Max ciągle mnie przytulając.
- Ty kurwa nie wiesz czemu?! Kurwa moją bliźniaczkę porwali, mój ojciec jest alkoholikiem a matka ma mnie gdzieś!
Ohayoo!! Dziś nudno by po jutrze był rozdział cud miód.
Jak myślicie co wydarzy się dalej?
Bayooo!
YOU ARE READING
Bloody Blood
Teen Fiction- Słyszysz mnie? Sky otwórz, nie rób tego - Czemu? To tylko kilka kresek...